Właśnie wróciliśmy z gabinetu - Demisia miała skręt żołądka. Bardzo prosimy o kciuki... Ta doba jest decydująca. Póki co jest dobrze, ale wiadomo ryzyko jest niestety zawsze...
Bardzo, bardzo dziękujemy! Mam nadzieję, że już będzie dobrze. Po pierwszych paru łykach wody zwymiotowała resztę biednego żołądka, teraz już po malutku sobie popija co jakiś czas, ale gdyby jej dać wannę wody, chyba niedużo by zostało. Ogon merda, rana sucha, brzuszek miękki i żołąd przyszyty Oby tak dalej!