wujaszek napisał(a):o co pytać hodowcę
głównie o cenę szczeniaka
bo różne przydatne ogólne informacje o rasie, opiece nad szczeniakiem, sposobem karmienia, szkoleniach, predyspozycjach rasy do chorób i profilaktyce zdrowotnej, etc.... można znaleźć w necie, a tu na forum szczególnie.
Dobry hodowca pokaże rodziców szczeniaka (a przynajmniej matkę, bo nie zawsze reproduktor jest na miejscu) i hodowlę - z obserwacji wyglądu i zachowania psów, warunków i zachowania samego hodowcy bardzo dużo można się dowiedzieć . Obserwacja samgo szczeniaka to też dużo informacji - jak się zachowuje, jak reaguje na klaśnięcie, tupnięcie.... Dobry hodowca powie Ci w jaki sposób socjalizował psiaki i co jeszcze powinieneś zrobić. Powie Ci czym najlepiej karmić i da Ci wyprawkę - zapas karmy na kilka dni, jakieś materiały instruktażowe, psa z obrożą i smyczą (ogar nawet maskotkę dostał

), a przede wszystkim umowę kupna-sprzedaży, metrykę i książeczkę zdrowia. Istotne jest zapytać o badania na dysplazję, ale dobra hodowla, mająca stronę internetową takie podstawowe informacje podaje do tzw publicznej wiadomości. Można sprawdzić każdego reproduktora, jego rodowód. Eśkę (DSPP) kupowaliśmy "w ciemno" i mąż długo wypytywał hodowczynię o różne rzeczy, gdyż w tamtym czasie nasza wiedza w temacie psów była niemal zerowa, o forum nie wiedziałam a o istnieniu rasy DSPP dowiedziałam się 2 dni wcześniej szukając w internecie rasy odpowiedniej do naszych potrzeb. Z ogarem było prościej - temat przestudiowany w necie, skonsultowany mailami a wizyta po odbiór szczeniaka trwała tyle, że nie zdążyliśmy kawy wypić

(nikt nas nie wyganiał, to nam się spieszyło

). Nie widziałam rodziców ogara ani samej hodowli bo nie miałam takiej potrzeby, natomiast możliwość była, jak najbardziej. Na podstawie pewnych faktów uznaliśmy, że hodowla jest bardzo dobra, hodowca uczciwy i kompetentny to co będziemy d..e truć?

Bierzemy psiuna i do domu, a od nagłych przypadków jest telefon.
Przy wychowywaniu Esi często kontaktowałam sie z hodowcą bo jak się nie ma wiedzy ani doświadczenia to sie popełnia błędy i dobrze jest mieć tego świadomość oraz poprosić o fachową pomoc, zamiast od razu obwiniać hodowcę (był taki przypadek na forum, a może i kilka). Z Robinem poszło łatwiej i samodzielniej, bo już mieliśmy doświadczenie, już wiedzieliśmy o forach (czyt. kopalniach konkretnych, przydatnych informacji

).
Hodowca może Ci sprzedać fajnego zdrowego szczeniaczka ale nie da Ci 100% gwarancji, że psiak zawsze będzie zdrowy i dobrze się zachowujący. Z najlepszego szczeniaka może wyrosnąć potwór albo "zdechlak" jeśli trafi w nieodpowiednie łapska durnego właściciela.
Zanim zaczniesz pytać hodowcę zapytaj sam siebie czy naprawdę chcesz psa? Czy zgadzasz sie na posikane dywany, pogryzione meble, wszędobylskie psie kłaki, regularne spacery bez względu na pogodę, codzienne poświęcanie czasu tylko dla psa, nocne wstawanie i wydatki na weterynarza. Bo to wszystko może się zdarzyć
