Obroży dziewczyny nie mają. Faktycznie zmieniłam kropelki na Fiprex bo innych nie było w hurtowni po długim majowym weekendzie ale zakrapiałam 7 maja, więc po takim czasie reakcja? Chemii w ogrodzie raczej nie używam (tyle co niezbędne) a jeśli nawet to nie przy zwierzętach.
Dziewczyny były wczoraj na kontroli i weta i dostały ostatni zastrzyk z długodziałajacymi sterydami. Dodatkowo włączyliśmy co drugi dzień zastrzyki z nivanilu. Mamy juz pozwolenie na małe spacery. Panienki biegają po ogrodzie, obszczekują obcych za płotem i żadnych śladów po dolegliwościach.To z pewnoscia efekt Waszych kciuków
