Ruda, niestety nie wiem.
Przed startem rozmawiałem z właścicielami Traga ale po już nie. Właścicielka Jockera jest chyba Ukrainką i rozmawialiśmy pod koniec wystawy, ale z uwagi na barierę językową była to tylko rozmowa grzecznościowa.
Dla mnie jako wystawowego laika i debiutanta, na wystawie było bardzo mało czasu – własne emocje, znajomi, dzieci, upał, odpoczynek dla psa przed kolejną rundą, zdjęcia i możliwość zobaczenia ras psów których nigdy wcześniej nie widziałem sprawiły, że czas mijał mi bardzo szybko.
