Niestety stan stawów Galwina jest bardzo zły. Podanie kw hialuronowego nie przyniosła żadnych efektów. Dziś podaliśmy kolejną dawkę, ale patrząc na to, że Galwin wogóle nie staje na lewej łapie to nie jest dobrze. Do tego staw bardzo chrupie. Mamy jedno wyjście z tej sytuacji - amputować głowę kości udowej. Coś co mnie przerażało kilka lat temu dzisiaj jest jedyną szansą na to aby Galwin mógł chodzić normalnie.
Jedyne co mnie pociesza to to, że mamy najlepszych możliwych lekarzy. No i to, że ogólny stan Galwina jest lepszy z dnia na dzień.
Już pisałam, że przed nami długa i ciężka walka, ale nie spodziewałam się że aż tak ciężka. Moje kochane maleństwo jeszcze tyle musi znieść
