witam
widze ze dyskusja na tym watku dotyczy hodowli z której wziełam psiaka... nie jestem znawca tematu, bede dopiero sie uczyc ale ...jestem dobrym obserwatorem i staram sie wyciagac wnioski...
hodowla PSY i MY ujeła mnie tym ze tam psy traktowane sa jak członkowie rodziny, byłam zaskoczona ze majac 5 dorosłych, duzych psiaków poswieca sie im wszystkim tyle czasu a wszystko w momencie gdy w kojcu jest jeszcze 7 maleństw...
własciciele hodowli ujeli mnie swoim ciepłym przyjeciem i tym z jaka pasja opowiadali o kazdym członku swojej rodziny, udzielili mi wiele rad i sami prosili abym bez oporu dzwoniła jesli cos mi wpadnie do głowy, psiaka jeszcze nie odebrałam czekam na to z utesknieniem, ale wiem ze robia wszystko aby szczeniaki miały zapewniony własciwy rozwój do czasu oddania ich nowym włascicielom
co do starszych psów...nie widziałam ich na wystawach ale zachowywały sie w stosunku do nas bardzo fajnie...najpierw nas obszczekały ale po jakis 30 min zerkania spod nosa i zachowawczym zachowaniu obstapiły nam a szczególnie mnie i nie chciały póscic:)i Ambra i Jolka przescigały sie w adorowaniu mnie:)to piekne dwie sunie i piekny samiec
mojego meża tez obwąchały i zaczeły sie z nim bawic...łasi do niego, zaczepiac pyskiem...teraz jak czytam ze były nieufne do kogos to bardzo mnie to dziwi

ale wiem jedno ze napewno bym zwróciła uwage ze zachowuja sie nieswojo bo ja psiara jestem i dla mnie pies to musi byc pies:)odwazny ale nie taki co tylko ogonem merda i sie cieszy
w tej rasie mnie sie to własnie podoba ze te psy sa towarzyskie, miłe ale zachowuja dystans
szczeniaki sa bardzo towarzyskie i spragnione kontaktu i baraszkuja, nie zauwazyłam zeby reagowały jakos nerwowo...zdziwiona byłam ze bawia sie puszkami i piskliwymi maskotkami...pani Jola wyjasniła ze to własnie po to zeby były obyte z hałasem, zeby sie nie bały...
i taka mała dygresja na koniec...jestem laikiem ale dla mnie to zrozumiałe ze geny genami, rodowód, pochodzenie....ale z dwojga zdrowych ludzi czasami rodza sie dzieci z wadami...i kogo maja za to winic????!!!!przepraszam za drastyczny przykład...sposób dbania o psa, jego wychowania i napewno jakis materiał genetyczny tez- to wszystko ma wpływ...
ta dyskusja zasiała we mnie ziarno niepwewnosci czy oby dobrze wybralismy hodowlę i szczeniaka, ale wierze ze bedzie dobrze...a nawet gdyby cos to nikt nie jest jasnowidzem i nie przewidzi przyszłosci
czekam na Ciebie mój madoxiku:)