przez nelusia » 2013-08-25, 20:54
Kochani, bardzo bardzo dziękuję za cudne słowa wsparcia. Minął tydzien, a ja nie mogę sobie zmaleźć miejsca w domu. Już na mnie nikt nie czeka kiedy otwieram drzwi, już nie w nich uśmiechniętej mordki Nelusi. Dom jest pusty, każde miejsce spaceru to kolejna rana w sercu,wszystkie wspokmnienia odżywaja z podwójną siłą. Ciągle zadaję sobie pytanie jak moglo do tego dojść, jak weterynarz z dużej kliniki w duzym mieście 12 godzin przed zgonem psa nie widzial, że trzeba go natychmiast ratować- przeciez ona miała dopiero 5 lat i 10 miesięcy, tyle jeszcze pieknym dni było przed nią. TAK STRASZNIE MI JEJ BRAKUJE, TAK STRASZNIE TĘSKNIĘ. Kiedy oglądam zdjęcia waszych piesków, wszędzie widze oją Nelusię, taka wierną i kochana. SERCE MI SIĘ WYRYWA. DLACZEGO?????????????????????