felinae napisał(a):(...) Natomiast jestem pełna zachwytu nad podejściem do psów. (...)>
ja mam zupełnie inną opinię - pogoda nie była sprzyjająca dla bernów (czyt. słonecznie i duszno), mimo to musieliśmy wszyscy czekać (i to bardzo długo!!!) na ringu na ocenę
(niektórzy sędziowie proponują przejście do cienia). Sędzina z pamięcią absolutną (przynajmniej w babykach), najpierw pooglądała wszystkie psy, rozdała lokaty, a przy odbiorze kart zaczęła dyktować opisy. duża uwaga przywiązywana do umaszczenia. Pyta o wiek - ale odniosłam wrażenie że później wogóle nie bierze tego pod uwagę.
u championa 'pro forma' sprawdziła zęby, ale jajek już nie

. nas akurat nie dotykała za dużo
(jeśli wogóle) nas ta Pani oceniała pierwszy i ostatni raz
