Noooo! tak, tak.
Pan doktor bardzo dokładny, ma pięknie (w/g mojego Bogusia, a Boguś się zna

) zapakowany "osprzęt" do badania oczu. Kondziorek dzielnie zniósł wszelakie testy, włącznie z wciskaniem do oka papierka. Jego pierwotna natura odezwała się przy wciskaniu do oka szkiełka. Reakcja typu: ooooo! chłopaki! toście przesadzili ! szkiełko do oka! mowy nie ma.
I reakcja mojego Bogusia: ale skubany ma siły.
Efekt: nie ma testu na glaukomę (jaskrę). Wszystkie pozostałe testy negatywne.
A gabinet pana doktora jest dość klimatyczny, fajne retro
