Witajcie!
Mam mały (mam nadzieję) problem. Dzisiaj rano zauważyłam że Veyron ma dziwnie zaczerwienione jedno oko, w dodatku zaczęło ono ropieć. Na początku myślałam że to taka ropka jak mu wycieram po spaniu, ale ma ona inny kolor, taki jakby zielonkawy no i jak ją wytarłam to za chwilę znów była. Czy macie jakieś pomysły co to może być? Czy powinnam z tym udać się do weta?
Debora bardzo często "nadziewa" o coś sobie oko podczas spacerów. Ostatnio nawet tak mocno, że ropa zakleiła tak oczko, że nie mogła go otworzyć Wystarczy przemywać esencją z herbaty kilka razy dziennie, po kilku dniach wszystko wraca do normy. Jeżeli bardzo się niepokoisz możesz się skonsultować z vetem, ale myślę, że to nie jest konieczne
Freud ma luźne powieki więc infekcje oczu zdażają nam sie dość często-zazwyczaj pomaga przemywanie świetlikiem (dostępny w aptece).Dwa razy niestety przeszedł zapalenie spojówki-ale oba wypadki zdażyły sie wczesną wiosną.
U Laty na skutek buszowania w wysokich trawach i innych kwitnacych roslinkach, zdarzaja sie mocno zaczerwienione oczka i wydzielina/ale chyba nie zielona /Wet poradzil zeby przemywac oczy i okolice -kwasem bornym, nazwa brzmi strasznie ale dziala tylko ze Lata tego niecierpi i czasem jest ciezko taki zabieg przeprowadzic
pozdr...
Oko może być podrażnione przez np. kurz, rosliny... Przemywaj oko świetlikiem lub esencją z herbaty. Jak po dwóch dniach nie przejdzie, idź do lekarza, moż być poważniejsze podrażnienie, ale po przepisaniu odpowiednich kropelek powinno minąć. To na pewno nic groźnego.
Próbujemy z tą esencją z herbaty, wczoraj raz przemyłam i dzisiaj kilka razy. Lekką poprawę widać; oko nie jest już takie czerwone, no i mniej tej ropy. Bardzo możliwe że czymś sobie podrażnił, kiedy buszował w trawie, no ale z drugiej strony:
AniRysTeam napisał(a):jeśli jest zielona świadczy to o obecności bakterii,
Zobaczymy jeszcze jutro; jak nie przejdzie to pójdziemy do weta.
Niestety nie przeszło. Wczoraj zaczerwieniło się drugie oko. No i ta zielonkawa ropa też się pojawiła,więc poszliśmy do weta. Powiedział że wygląda to na zapalenie spojówek takie na tle alergii Dał nam kropelki do oczu (DICORTINEFF-VET się nazywają), i jak do poniedziałku nie przejdzie to mamy się zgłosić...
Dicortinev powinien pomóc, to są sterydowe krople stosowane prze zapaleniu spojówek - równiez alergicznym. Trzymajcie się ciepło i oby przeszło jak najszybciej!
Już lepiej Ropka już normalna; przezroczysto-biała, no i oczęta nie są takie czerwone jak wcześniej. Jak widać kropelki pomogły i druga wizyta u weta nie była konieczna, ale w poniedziałek i tak idziemy zeby odrobaczyc wiec jeszcze sprawdzimy czy juz na pewno wszystko w porządku
Z "atrakcjami" ocznymi lepiej być czujnym, szczególnie gdy pies mruga okiem, mruży je. Mieliśmy setera, który uwielbiał się tarzać. Tak nieszczęśliwie się ułożył na trawie, że wbił sobie jakąś ostrą część trawy. patyczka w rogówkę oka. "Drzazga" była widoczna dopiero przez weta przez lupę. Skończyło się operacją, ale pies widział.
U Veyrona znów pojawiła się zielona ropa i dzisiaj skonsultowałam to z panią wet. Po oględzinach z użyciem ogromnych szczypcy (szczypców? - ogromnych z punktu widzenia Veyrona, bo zaczal uciekać i myslalam ze mi biedaczysko bedzie po calym gabinecie latać) stwierdziła że na trzeciej powiece są jakieś grudki i wypisała receptę na krople > kazała zapuszczać 3 razy dziennie po 1 kropelce do każdego oka. A jak nie przejdzie to powiedziala ze bedzie trzeba zrobic zabieg...
Nie spiesz się z tym zabiegiem. Niektórzy weterynarze zbyt pochopnie decydują o zabiegowym rozwiązaniu grudkowego zapalenia trzeciej powieki. Taki zabieg robi się wtedy gdy inne środki zawodzą. Zwykle najpierw stosuje się taniutkie krople Dicortineff, ale skutkują w niewielu przypadkach. Są też bardzo skuteczne, choć nie tanie krople o nazwie się Optimmune. Znając życie zabieg na pewno jest droższy, a poza tym konieczne będzie znieczulenie, które nie pozostaje obojętne dla zdrowia i tak przeciętnie zbyt krótko żyjącego berna. A jeśli możesz wybierz się do W-wy do dra Gancarza - psiego okulisty.
Dicortineff mieliśmy, później dostaliśmy receptę na MAXITROL - dziś minął tydzień od ich stosowania. Poprawę niby widać, ale zobaczymy co będzie dalej.
napisz czy jest poprawa , jak oczy u maluszka ? Moja Abra też ma problemy ze śpioszkami - od kilku dni są bardziej obfite i mają zielonkawe zabarwienie
No cóż, oczy nadal od czasu do czasu zaczerwienione są, ale teraz doszły nam jeszcze uszy... Stan zapalny.. W sobotę na kolejną wizytę idziemy i wtedy też będziemy sprawdzać oczy, bo znów trzeba by tymi szczypcami zaglądać, a dziś Veyron przestraszony strasznie był, jeszcze zastrzyk dostał więc nie chcieliśmy bardziej stresować...
Czoper miał ostatnio zapalenie spojówek - najpierw dostał acortin ( maść)-skutek był taki sobie. Potem przeszliśmy na starą, dobra gentamycynę i przemywanie powiek świetlikiem. Pomogło w dwa dni. trzymamy kciukasy!
Dzisiaj byliśmy na kontroli z uszami i wet zerknął też Veyronowi w oczy. Wygląda na to że zabieg jednak będzie konieczny najwcześniej za 3 tyg. bo najpierw musimy uszy doprowadzić do porządku. Co prawda dostaliśmy jeszcze jedne krople - MIBALIN, ale pan doktor stwierdził, że na 90% nie dadzą rezultatów