Beatka, chyba już czas na odwiedziny...?

w środę dzieciaki będą szczepione. Masz 4 km w linii prostej z Alfy do nas
Problem polega na tym, ze wszystkie są super. Jeśli chodzi o sunie, to Isla jest pierwsza we wszystkim: najszybsza, najgłośniejsza i najbardziej kumata. Ibiza- nie da sobie w kaszę dmuchać i potrafi obszekać na " dzień dobry" a Indusia, znowu najporządniejsza

gdy jest walka w kojcu, biegnie na pomoc " uciśnionemu", urodziła się pierwsza, ale ma też swój charakterek, położyć ją na plecach, to wyższa szkoła jazdy. Każda inna. Maja umiłowała Islę, ja chociaż staram się być obiektywna- Ibizę, za urodę, India - ulubienicą męża. W domu walka
W kojcu wrze. Dzisiaj Iron, tak po prostu przeskoczył kojec, walczył, walczył, aż wyszedł

Codziennie milion radości, nawet nóg od ławy mi już nie szkoda

Są takie kochane, łobuzerskie...
