Cefreud napisał(a):jaki cudny Felek Choć przy tej masie to może Felicjan?
Karola, to nadal jest po prostu Felu pod sufitem troszku pusto i jakoś tak ciągle dziecinnie chociaż gabaryty faktycznie całkiem pokaźne. Poza tym jest zapalonym ogrodnikiem -zjadł nam np. Jabłonkę - zapalonym elektrykiem - wyłącza nam prąd w domu. Generalnie jest po prostu mega zapaleńcem. Także pomysłowość Fela to zdecydowanie 10 Babciu, jak to czym karmią? Miłością
Jako, że spędziliśmy z Bąbelkami kilka cudnych dni w Bosmankowie to odkurzę trochę ich galerię
Felut pokochał młodszych braci od pierwszej chwili szczególnie jednego chłopaka sobie upodobał Był bardzo delikatny i troskliwy. A już szczególnie nie mogliśmy się napatrzeć jak rozdzielał Bąble, jak się za bardzo między sobą szarpały
Ulubiona zabawa Feluta miętolenie Bąbelkowych głów Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
ze Spongebobem Obrazek został zmniejszony.
a to już sam Feluś Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Niestety nie mam zdjęć Bosmanka, ale uciekał przed obiektywem
Będziemy przyjeżdżać częściej obiecuję Tak wykończonych szczeniaków to ja jeszcze nigdy nie miałam przespały pięknie całą drogę, ponad 600 km. Tylko pozycję do spania zmieniały
tyle życzeń macie zdjęciowych, że aż dzisiaj wyciągnęłam aparat z szafy Kartofelek, rok i 5 m-cy Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. Bosmek, za 3 m-ce stuknie mu 8 latek a w główce nadal pstro Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. dziękujemy za miłe słowa
Aniu, myśleliśmy o weternach ale... Bosmek jest po drugiej operacji, jesienią zerwał wiązadło w drugiej łapie I oszczędzam go mocno bo jednak u psa, który waży prawie 50 kg obydwie operowane łapki nie są bez znaczenia. On oczywiście biega i dokazuje ale przecież nie mogę zabronić mu wszystkiego jednak nie nadaje się na dłuższe spacery i większe eskapady, po prostu widać, że to go męczy. Ale może jak już całkiem dojdzie do siebie to jednak go pokażemy co by nie mówić jest warty pokazania! tylko nie wiem jak na wystawie z jego zgryzem?