Hmm, coś tu malizną czuć…
Obrazek został zmniejszony.Chyba przespałem zimę…wiosnę…lato…
Obrazek został zmniejszony.A nie! Nudziłem się tylko, bo zimy nie było prawie wcale, a straszne potwory, czyli kleszcze, nawiedziły nasze łąki i pola już w lutym i zepsuły nam spacery

. Zagryzając królikiem i posyłając wokół wielce znaczące spojrzenia… obmyślałem plan
Obrazek został zmniejszony.…może uda się załapać na stopa i pojechać gdzieś znów, poszaleć na polach…
Obrazek został zmniejszony.I się udało! Zapakowałem się do turystycznej…
Obrazek został zmniejszony.…i pojechałem w siną dal. To znaczy do parku
Obrazek został zmniejszony.Ale z atrakcjami. Tyle, że to podobno wcale nie dla psa, tylko rolkowców. Ja lubię owce
Obrazek został zmniejszony.Pies w Wielkim Mieście
Obrazek został zmniejszony.W sumie to w ogrodzie też było fajnie, bo wszyscy mieli urlop, tylko o takim nie marzyli. Nie wiem dlaczego?
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Powoli, małymi kroczkami szła do nas wiosna
Obrazek został zmniejszony.Ja tak coś czułem, już od jakiegoś czasu
Obrazek został zmniejszony.I zaglądałem czy się gdzieś nie czai w moich ulubionych krzaczkach
Obrazek został zmniejszony.Ale zamiast wiosny znalazłem tylko zgubioną piłeczkę.
Obrazek został zmniejszony.I zupełnie niespodziewanie znalazłem też… kolegę! Grzecznie się więc przedstawiłem – Piorun jestem, ale mówią na mnie Morris. A on do mnie – Piorun jestem ale mówią na mnie Piorun. Co do pioruna!? Ale dogadaliśmy się i już wiem, że dobrze mieć sąsiada, poszczeka, pogada
Obrazek został zmniejszony.Przyszedł w końcu czas na wiosenne porządki
Obrazek został zmniejszony.I porządne spacery…
Obrazek został zmniejszony.…kąpiele w błocie…
Obrazek został zmniejszony.…tarzanie w piachu…
Obrazek został zmniejszony.…i na dywanie
Obrazek został zmniejszony.A potem, potem mnie uwięzili
Obrazek został zmniejszony.Niby jakieś opryski! No to zająłem się własnymi sprawami i dużo myślałem…
Obrazek został zmniejszony.…myślałem…
Obrazek został zmniejszony.…i kombinowałem…
Obrazek został zmniejszony.…aż wypuścili mnie i obiecali dużo spacerów!
Obrazek został zmniejszony.I były!
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Żeby nie było, czasem wracaliśmy do domu
Obrazek został zmniejszony.Na krótki odpoczynek
Obrazek został zmniejszony.I znów w drogę
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Bawisz się?
Obrazek został zmniejszony.Pewnego pięknego dnia zwrócili mi ogród!
Obrazek został zmniejszony.Po przeprowadzonej dokładnej inspekcji...
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony....postanowiłem zrobić swoje porządki
Obrazek został zmniejszony.A pani wcale nie krzyczała tylko kazała mi kopać dalej i poleciała po aparat. Podobno to było jakieś wydarzenie

. Cóż, być może ale takie porządki to w sumie przykra sprawa. Ja tam nie lubię mieć ziemi w uszach...
Obrazek został zmniejszony....i utrudnionych powrotów do domu. A pani mówi, że się bawię w szybowca
Obrazek został zmniejszony.W każdym razie robiło się coraz cieplej...
Obrazek został zmniejszony....i zieleniej...
Obrazek został zmniejszony....i cieplej. Aż musieli mi włączyć chłodzenie.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.I w końcu nadszedł TEN DZIEŃ
Obrazek został zmniejszony.SKOŃCZYLEM 2 LATKA! Dostałem prezenty...
Obrazek został zmniejszony.I obiecałem, że dalej będę obłędnie słodkim, grzecznym, zwariowanym przytulakiem! Czy to się przypadkiem nie wyklucza?
Obrazek został zmniejszony.Staram się, jak mogę
Obrazek został zmniejszony.Ale czy to utrafisz?
Obrazek został zmniejszony.Ale staram się o urozmaicenie...
Obrazek został zmniejszony....z tym, że z tą korą brzozy, to chyba przesadziłem...
Obrazek został zmniejszony....bo znów mnie zabrali do szkoły!
Obrazek został zmniejszony.No i znów nudy, bo siedzieć, leżeć, siedzieć, leżeć…
Obrazek został zmniejszony.… aż nagle… zobaczyłem… ją…
Obrazek został zmniejszony.… a potem, to już wszystko było za mgłą..
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Zebrała nam się całkiem fajna paczka...
Obrazek został zmniejszony....i nawet mimo jeszcze słabego zgrania, dokonaliśmy całkiem sprawnego napadu na plecaki

. Tylko się potem okazało, że pani zrobiła nam zdjęcie...
Obrazek został zmniejszony.... i znów mnie do domu wsadzili...niby upały...
Obrazek został zmniejszony.No dobra, ale nie jest tak źle. W ogrodzie też jest ładnie
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.A pani lubi ze mną poplotkować
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.A i z panem mamy o czym pogadać przed wieczornym sikaniem - to znaczy ja sikam ma się rozumieć
Obrazek został zmniejszony.Jakoś to lato sobie mija...
Obrazek został zmniejszony....zajęcia mam różnorodne...
Obrazek został zmniejszony....chociaż tak więcej pilnowania w tym roku...
Obrazek został zmniejszony.Ale po łąkach też hasam
Obrazek został zmniejszony.jako ten szwajcarski łąkowy
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Aż tu nagle gruchnęła wieść, że babcia przyjeżdża! Moja osobista!
Obrazek został zmniejszony.I to nie sama, tylko z dziadkiem i jakimś Goramem?
Obrazek został zmniejszony.Okazało się Goram jest bardzo elegancki, z wystawy właśnie wrócił. Też kiedyś bywałem, więc wiem. Bardziej chciałem kolegę powąchać z natury ale cóż. No ale pobawić to się nam nie udało. Samo południe było i jakoś tak pod 40 stopni. Babcia wygłaskała, fachowym okiem rzuciła, stwierdziła, że jeszcze urosnę

. Jak ja się na kolanka zmieszczę?
No i pojechali. Lipa, znów nudy.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Znów zacząłem kombinować, jakby tu sobie czas urozmaicić
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.pomiędzy deszczem
Obrazek został zmniejszony.a upałem
Obrazek został zmniejszony.I wreszcie mnie zrozumieli. Potrzebuję towarzystwa. To znaczy tak to zrozumiałem ale na imię dziwnie mnie nazywali...Zoyek? Zoykowi przydałoby się towarzystwo, bo bardzo mu smutno, odkąd Ozzy odszedł. Chyba niewiele z tego zrozumiałem ale towarzystwo, to zawsze dobrze robi. Więc gdy pewnego dnia wyszedłem na spacer...
Obrazek został zmniejszony.zobaczyłem znajomy ogon!
Obrazek został zmniejszony.bardzo grzecznego psa,
Obrazek został zmniejszony.który zobaczył mnie

Obrazek został zmniejszony.No i co tu dużo gadać - to znaczy mógłbym ale po co? - fajnie było! I Zoyek i ciocia Gosia i wujek Jacek! Normalnie święta
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.I buzi na do zobaczenia

z nadzieją na częstsze odwiedziny
Obrazek został zmniejszony.Gdy wszyscy wyjechali w ogrodzie zrobiło się jakoś cicho...
Obrazek został zmniejszony....pani zbierała kwiatki...
Obrazek został zmniejszony....a jaskółki szeptały, że zrobi się mokro, bardzo mokro...
Obrazek został zmniejszony.Czyli mnie wykąpali

. A ja bardzo lubię się kąpać, suszyć i otrzepywać. A pani powiedziała, że jak już jestem taki ładny i czysty, to w końcu zrobi mi jakieś zdjęcia
Obrazek został zmniejszony.Pozdrawiam
ZDZIŚ
Obrazek został zmniejszony.