Wpis, za który jestem niesamowicie wdzieczna... Przede wszystkim Galwinowi, że się nie poddał, wspaniałaym weterynarzom, którzy pokochali Galwina tak jak my oraz całej mojej rodzinie za to, że w tej walce o Galwina ani na sekundę nie zostaliśmy sami.
Galwin Szczęście Ty Moje skończył dzisiaj
9 lat. Mimo swojego zaawansowanego wieku i barwnej historii chorobowej Galwin tryska humorem i energią, dziennie jest ok 3-4h na spacerach. Wciąż kocha pochłaniać patyki i swojego Brokuła, kanapa zrobiła się dla niego za mała i chyba czas pomyśleć o nowej (albo rozkładać łobuzowi na noc....). Po skręcie żołądka (odpukać) nie ma śladu.
Galwinku - tak bardzo Cię kochamy i dziękujemy za każdy wspólnie spędzony dzień. I liczymy na jeszcze wiele wspólnych lat... Tak dużo przed nami Kochany

Sto lat
Kilka ostatnich fotek seniora
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.aldonabak napisał(a): Te, którym uszkodziło nerki mają problemy do dzisiaj i pewnie zaważy to na ich zdrowiu w przyszłości.
Aldona - nie widziałam Twojego postu wcześniej. U nas nie ma śladu w nerkach po babeszjozie. Nie wiem jak to możliwe przy takiej niewydolności jaką on miał ale
