Moi drodzy, dziękujemy za wszystkie życzonka.
Nie ukrywam, że było trochę czekania..... i stresu........ i zamartwiania się o Bianeczke i o jej maluszki...
Ale - Nasza drużyna piłkarska 10 plus "na bramce" mama Bianka

mają się dobrze.
Problem jest tylko jeden- .....my cały czas jesteśmy w szoku poporodowym

.
Wiecie kiedy to minie?
Byliśmy mentalnie przygotowani na 4 maluchy - ok - lajcik- a tu nagle info macie 8 i w bonusie jeszcze dwa - to razem 10. Powiedziała zadowolona pani dr Asia.
no.....i ....wtedy....Wygląd

naszych twarzy bezcenny...oczy w słup i po słupie.
Burza w głowie- ile ?.... jak to tyle? ...czy damy rade?
Wiem -musimy dać radę
Maluszki słodziaki- Ferduś i Bianeczka spisali się na medal.
Oczywiście obiecuję - zdjądka wrzucić i pokazywać MIOT F w Spełnionym śnie
Jakby ktoś pisał się na dyżur z maluchami..lista otwarta

mamy 6 dziewczynek i 4 chłopców
