Zdjęcia oczywiście będą. Mamy problemy techniczne z aparatem fotograficznym, bo albo zdjęcia wychodzą nieostre, albo kolory zmienia. Miał być taki dobry, a tu masz ci los - bez przeczytania instrukcji

ani rusz! Zresztą ostatnio aura nie sprzyjała robieniu zdjęć, bo szaro buro i ponuro a jak się wraca z pracy, to całkiem ciemno. Jednak zmobilizuję się i to co mam - powstawiam. Wszystko jedno jaka jakość
Jednocześnie z tego miejsca proszę gorąco o kciuki dla Bena. Ma problemy, związane z rośnięciem i co za tym idzie z poruszaniem się. Dysplazja została już wykluczona u dra Siembiedy, więc historia Yogiego nie powtórzy się, mam nadzieję. Ma zespół nadłamanej gałązki, czy jak się to obrazowo nazywa, oraz nierównomierny wzrost kości. Próbujemy znaleźć przyczynę, żeby skutecznie zadziałać, ale na razie się nie udaje. Jutro jedziemy do specjalistów w Myślenicach i właśnie na tą okoliczność proszę o kciuki.
Jesteśmy pełni nadziei, ale jeśli wiele osób będzie o Benie myślało pozytywnie, to wiecie ile dobrych fluidów do nas dotrze
Liczymy na Was!