Użycie tego środka w naszym przypadku zaowocowało okropnym plackowatym łysieniem w miejscu aplikacji. Mmożliwe że Granda jest uczulona na amitrazę lub nośnik z preparatu.
Kilka godzin po zakropieniu sierść wychodziła garściami. Jak po oparzeniu. Skóra była mocno podrażniona, miejscami pojawiły się kropelki krwi. Sucza drapała się niemiłosiernie i nagryzała nasadę ogona.
Nie da się tego wypłukać, trzeba przeczekać aż kryzys minie.
Ponadto pies po tym preparacie cuchnie jakąś mieszaniną chemicznorybnych woni. Okropność


Obrazek został zmniejszony.