marieanne napisał(a): Nawet nie chce się zastanawiać nad tym stwierdzeniem...
A to czemuż

marieanne napisał(a): Nawet nie chce się zastanawiać nad tym stwierdzeniem...
marieanne napisał(a):Wybacz ale dla mnie Twoje podejście jest głupie, bo aż się prosi by skończyło się źle.
marieanne napisał(a):Ja tu nie mówię o podporządkowaniu. Ja mówię o uporzadkowaniu relacji.
Shogun&Kama napisał(a):Ja nie chciałabym żeby w krwiobiegu mojego psa krążył przez 3 m-ce a nawet większą część roku (sezon kleszczowy) pestycyd... baaa w ogóle nie biorę takiej opcji pod uwagę![]()
Shogun&Kama napisał(a):Pies musi być szczepiony choćby przeciwko wściekliźnie, więc da się do niego podejść, nie przesadzajmy zakropić psa to nie taki problem.
ppp.j napisał(a):Czyli jak zakroplisz to co krąży w krwioobiegu Twojego pupila?
marieanne napisał(a):No właśnie to nie jest mało. To jest dużo, rzekłabym nawet - za dużo.
Tylko widzisz, nie próbując tego wyprostować, to Ty fundujesz psu stres. Nie prostując jego traumy.
Bo co będzie, jesli pies - tfu tfu - zachoruje przewlekle co będzie wymagało częstszych wizyt u weta? Co jeśli sytuacja was zmusi do czestszego wożenia go samochodem? Dalej będziecie robić obławę? W imię jego - głupio pojętej - wolności?
Naprawdę nie lepiej z psem popracować nad jego lękami?
Powrót do - Preparaty wzmacniające, przeciwkleszczowe itp
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości