"2kreski", zastanawiam się, co Cię zmusza do tego, aby przez ponad rok, czy coś koło tego, udowadniać, że nie jesteś wielbłądem? Ja Tobie wierzę, wielbłąd nie umie pisać... Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Jak wiesz, mam psa z Czandorii i nie tylko dlatego wypowiadam się w tym wątku. Z tego, co czytałam wcześniej, wyraziłaś już swoją opinię na temat tej hodowli w sposób bardzo dosadny. Niektórzy forumowicze, właśnie w poście "Opinie o hodowli", skorzystali z takiej możliwości i tu właśnie przekazują swoje niezadowolenie lub, przeciwnie, wyrażają pozytywne uwagi na temat miejsca, z którego zakupili, albo zamierzali zakupić psa. W ten również sposób chcą przestrzec przed zakupem z określonej hodowli lub zachęcić. Każdy, kto czyta takie posty sam wyrabia sobie opinię, a jak jest przezorny, ostrożny, odpowiedzialny, mądry itp. itd. (proszę sobie dopasować lub dopisać odpowiedni epitet), to pojedzie i sam sprawdzi, jak jest w istocie. Przy okazji sam wyrobi sobie swoją własną i niezależną opinię.
Wydaje mi się, że w tym celu nie trzeba przez tyle miesięcy prowadzić aż takiej nagonki.
Zanim kupiłam tego, a nie innego appka, zalogowałam się na tym portalu. "Pochwaliłam się" skąd będę miała psa. Oczywiście dostałam ostrzeżenie, wraz z linkiem do opinii na temat przedmiotowej hodowli. Owszem, poczytałam. Jednak wcześniej byłam raz w odwiedzinach u Pani Agnieszki, a później kolejny raz. Zadzwoniłam nawet do właścicielki reproduktora tej rasy, która natychmiast wskazała właśnie to miejsce, a widziała kilka. Zadzwoniłam nawet do konkurencyjnych hodowli (nie ma ich aż tak dużo), zrzeszonych w ZKwP i do samego związku - nikt mnie nie zniechęcał do zakupu psa z Czandorii. Hodowcy nie mówili, że skoro już i tak kilka miesięcy nie mam psa, to mogę zaczekać na miot od nich. Z kolei posty na tym portalu były pozytywne, poza m.in. Twoimi. Tych "miedzyinnych" nie ma znowu tak wiele.
No, cóż... Każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, ale nie rozumiem, w jakim celu ciągnąć to miesiącami... Jestem przekonana, że znajdą się tacy, którzy po Twoich postach, omijają i będą omijać tę hodowlę z daleka, a kto nie dowierzał i nie dowierza, zrobił lub zrobi tak, jak ja! Jestem szczęściarą, bo mam cudownego małego szwajcara, który na początku bał się kosiarki, ale czy to znaczy, że to wina hodowcy, że nie zaprzyjaźnił szczeniaka z kosiarką?! Spędzam z Emi mnóstwo czasu, bo to ja - właściciel-nabywca - prowadzę socjalizację bez przerwy od 27 czerwca br. i nie daję sobie święta od tego. I proszę pamiętać, że nie jestem nowicjuszką w posiadaniu psa.
Zatem zachęcam wszystkich przyszłych właścicieli-wielbicieli szwajcarów, bo to taki portal właśnie, do czytania opinii na temat każdej hodowli i wyrabiania sobie własnej, bez udowadniania przez kogoś czegoś... Jednak proszę, weźcie pod uwagę opinię nie tylko jednego użytkownika, ale kilku!!
