Rzeczywiscie zyjemy w czasach gdy zmniejszenie wartości odżywczej jest nieuniknione. Gleby mają coraz mniej minerałów, transport jedzenia zmniejsza ilość składników odżywczych w nim zawartych, a przechowywanie, przetwarzanie czy zanieczyszczenia jeszcze bardziej uszczuplają wartośći odżywcze . Z tych powodów powinniśmy starać się aby straty były jak najmniejsze.
Zalety surowego jedzenia (w porównaniu do tego samego jedzenia gotowanego):- wyższa zawartość składników odżywczych
- większa witalność i siła eliminacji (pozbywania się toksyn)
- zawartość naturalnych enzymów potrzebnych do trawienia
- w "nienaruszonej" komórce surowego jedzenia oksydaza kwasu askorbinowego jest z daleka od witaminy C (jakby odgrodzona), co chroni przed stratą witaminy do momentu krojenia czy przeżuwania (stąd mówi się aby np. kroić niektore warzywa i owoce tuż przed podaniem )
- niektóre czynniki aktywujące fitoskładniki są niszczone podczas gotowania
- oporna skrobia jest niezbędna dla zdrowych jelit, to pozywienie dla dobrych bakterii, gotowanie zmniejsza jej ilość
Wady gotowanego jedzenia:- utrata minerałów (zwłaszcza magnezu i potasu)
- zwiększenie ilości sodu
- zmniejszenie biodostępności niektórych minerałów (np. GTF w chromie)
- zniszczenie witamin przez temperaturę lub utrata ich w wodze (rozpuszczalne w wodzie)
- zbyt intensywne traktowanie temperaturą i czasem gotowania białek może uszkadzać proteiny powodując, że aminokwasy nie będą dostępne
- nienasycone kwasy tłuszczowe są podatne na działanie temperatury, która uszkadza ich strukturę (powstają destrukcyjne HNE, MDA)
- obróbka białka powoduje powstawanie toksycznych AGE's czy akroleiny
- istnieją przypuszczenia, że gotowanie rozkłada pestycydy na bardziej toksyczne substancje
Jesli juz gotujemy jedzenie powinno być spożyte zaraz po ugotowaniu ( przechowywanie zmniejsza wartość odżywczą)
Jedzenie gotowane (ubogie) ma największe zmiany i straty strukturalne, wartości odżywczych oraz witamin i minerałów, które ulegają zniszczeniu lub usunięciu (np. w przypadku gotowania,nalezy zużyć całą wodę, w której gotowaliśmy mięso/kości gdyż do wody wypłukiwane sa resztki substancji odżywczych) .
Nie znam zadnych badan lub opracowan , ktore sugeruja iz gotowane jedenie jest bogatsze i zdrowsze, wszelkie dostepne opracowania podaja ...a zeby zachowac jak najwiecej substancji odzywczych w pozywieniu trzeba je jak najkrocej poddawac obrobce termicznej
Co do rosolu...Jesli ktos psa zamierza karmic wywarem to jak najbardziej powinien wygotowac caly wsad aby wycisnac z niego maksimum substancji odzywczych .
Chory zazwyczaj malo co moze przelknac i najlepiej przechodzi mu przez gardlo postac plynna wiec wygotowuje sie z mies wszystko co sie da...ale to nie jest 100 % wartosci jakie zawiera surowe mieso . Jest to rowniez wywar warzywny i składniki odżywcze niedostępne w surowej postaci warzywa stają się bardziej dostępne po ugotowaniu poprzez przerwanie i zmiękczenie celulozy obecnej w warzywach, co pozwala enzymom trawiennym na penetrację komórki...Długie gotowanie rosolu ma rowniez na celu denaturacje dużych molekuł białka, zniszczenie wiązan, dzieki czemu więcej białek jest poddatnych na działanie enzymów trawiennych. Jest podawany w chorobie bo jest cieply i rozgrzewajacy , zazwyczaj tlusty wiec odzywczy i na jego trawienie organizm zuzywa mniej energi, dzieki czemu ozczedza ja na walke z choroba .
Jesli swoim sposobem odzywiania zabijamy naturalna flore bakteryjna to jak najbardziej powinnismy wpomagac organizmy, oczywiscie pastylka jest najlatwiejszym rozwiazaniem ale mam watpliwosci czy najbradziej skutecznym i zdrowym

jest wiele naturalnych skladnikow pokarmowych , ktore poprawia flore bakteryjna np. nie czyszczony zoladek krowi

W przypadku chorob typu zapalne jelit lub innych problemow pokarmowych surowizna nie jest wskazana .
pozdr