przez Ania od Corteza » 2015-04-11, 19:00
Kochane, jak miło!!! Przepraszam, że się nie odzywałam, ale powaliła mnie mega-grypa i przez Święta dochodziłam do siebie, a teraz nadrabiam różne zaległości z Toffi :)
W wolnej chwili jakieś fotki może wrzucę.
Mała rośnie i już nie jest takim puchatym misiem, ale staje się powoli psim podlotkiem :)
Straszny z niej przytulas i pieszczoch, a dzieciaki ją wprost uwielbiają.
Przyznam, że trochę się bałam, jak to będzie, bo np. Cortezio Kubie zawsze z drogi schodził.
Toffi zupełnie inaczej do nich podchodzi - czasem jak do szczeniaków i dokazuje z nimi - swoim daje się miętosić, tarmosić i przytulać do woli.
Ja dzięki niej znowu przestałam się bać dużych psów - nie żebym do obcych startowała bez oporów, ale swojego się nie boję, a było tak, że już trochę zapomniałam jak to jest.
Zasadniczo nie wyobrażam sobie mieć psa innej rasy niż berneńczyk :)
Głaski dla wszystkich znanych mi weteranów oraz przedstawicieli "młodszego pokolenia"!