Hodowla berneńskiego psa

[jestempsem]

Tak jak napisałem w przywitaniu, rozważam kupno psa szwajcarskiego, a najbardziej skłaniam się właśnie ku Berneńczykowi. Mieszkam razem z żoną i 6-letnią córeczką, stąd też mam do Was kilka pytań.

Jak w tej chwili plasują się ceny Berneńczyków? Z tego co widziałem są to ceny oscylujące w granicach 700 zł, jak ta cena ma się do kosztów miesięcznego utrzymania takiego psa?

Inną sprawą jest żywotność tych psów. Moja córeczka jest w nich zakochana, jednak musimy też myśleć o przyszłości, a z racji tego, że berneńskie psy nie są tymi najdłużej żyjącymi, nie chcemy za kilka lat przeżywać jej rozpaczy z powodu utraty ukochanego psa. Czy Berneńczyki są polecane przy wychowywaniu małych dzieci i towarzyszeniu im? Może w tej kwestii polecicie mi jakieś inne rasy?

Bardzo przepraszam jeśli umieściłem ten temat w niewłaściwym dziale, ale to dopiero mój początek na forum.

[Barbel]

700?? - chyba jakieś podróbki
Żeby hodowac to trzeba miec mnóóóóóóstwo wiedzy. Mnóstwo. Choć i tak zawesz sie znajdzie coś, czego człek nie wie I mnóóóstwo pokory....
Koszty - około 150-200 zł jak jest zdrów jak rybka. Nie liczac oczywiscie kosztów dodatkowych potencjalnego zwierzecia hodowlanego (wystawy, badania lekarskie, przygotowanie do wystaw, dojazd, szklolenie samego siebie itp).

Inną sprawą jest żywotność tych psów. Moja córeczka jest w nich zakochana, jednak musimy też myśleć o przyszłości, a z racji tego, że berneńskie psy nie są tymi najdłużej żyjącymi, nie chcemy za kilka lat przeżywać jej rozpaczy z powodu utraty ukochanego psa. Czy Berneńczyki są polecane przy wychowywaniu małych dzieci i towarzyszeniu im? Może w tej kwestii polecicie mi jakieś inne rasy?
Co ma piernik do wiatraka??? Znaczy sie długość zycia do predyspozycji psychicznych rasy?????
Tak, berny zdarza sie (niestety czesto), że nie dożywają wiecej niż 6-7 lat.
Tak, berny mogą być psami towarzyszącymi w rodzinach z dziecmi (choć trzeba dobrze sie przyjrzeć rodzicom a zwłaszcza suce, czy nie wykazuje absolutnie cech niepewnosci/lekliwości/wycofania/nieufnosci.

[Milla]

Za 700 zł dostaniesz pseudo berna, który ma spore szanse w ciągu pierwszego roku wygenerować koszty dwu-trzy krotnie większe niż kupno psa z rodowodem ZKwP.
Więcej do poczytania na www.borsunio.pl
Co do kosztów - 200 zł, to ta optymistyczna wersja, bo na koszt utrzymania składa się i karma - ok. 150 zł, środki odkleszczowe - 40 zł i smyczki, obróżki, szeleczki, zabaweczki i smaczki - kwota nie do określenia. W wieku szczenięcym, może jakieś szkolenia, może potem również?
A dodatkowo rutynowe tylko badania krwi, szczepienia, odrobaczenia.
O "wpadkach" w postaci skrętu żołądka, czy chorobie odkleszczowej nie wspominając.

Berny to nie są psy dla ludzi chcących przyoszczedzić... To taka dziura bez dna.

[kreska]

Zamiast kupowac berrna za 700zl to adoptuj , to sa zazwyczaj takie berny , ktore kiedys kosztowaly wlasnie w granicach 700zl u starszego juz widac jaki ma charakter wiec unikniesz ryzyka ze z tej puchatej kulki co ja kupiles w sugerowanej cenie wyrosnie tchorz lub agresor , ktory bedzie zagrozeniem dla Twojego dziecka.
Kolejny plus adopcji jest taki ze u starszego przewaznie wiesz juz na co choruje np. dysplazja , nerki, choroby oczu...wiec wiesz ile masz przeznaczyc w budzecie na leczenie
Szczeniak zazwyczaj zanim go wychowamy lubi gryzc, skakac wiec przy malym dziecku latwo o placz, dorosly juz zazwyczaj jest ogarniety i masz mniejsze ryzyko ze zrobi niechcacy krzywde dziecku.

Bernenczyki sa swietnymi psami rodzinnymi pod warunkiem ze spelniaja wzorzec rasy a zeby go spelnialy kolejne pokolenia tych psow to hodowcy musza miec wiedze, czas i pieniadze aby wydac na swiat maluszki...Podliczajac tylko koszty codziennego utrzymania psiej mamy, opieki weterynaryjnej, podstawowych badan , wydatkow zwiazanych z kryciem i odchowem szczeniat ....rachunek rosnie i sprzedajac szczeniaczka za 700zl to tak jakbym ladnych kilka stówek dawała kazdemu w prezencie na start wiec jak ktos sprzedaje bernenczyki w tej cenie to gdzies musi zaoszczedzic...na psychice, zdrowiu....

Koszty...hmm....posiadanie bernenczyka to przewaznie drogie hobby, chyba ze chcesz utrzymywac go tanim kosztem ale to zazwyczaj daje marne rezultaty bo zwieksza Twoje wydatki na jego leczenie w pozniejszym wieku. Oczywiscie mozesz uniknac leczenia psa oddajac go do adopcji lub pozbywajac w inny sposob.

Dla przykladu ...koszt leczenia babeszji ,ktora niestety jest bardzo czesta u wszystkich psow, to wydatek minimum 300zl O kosztach leczenia innych chorob, ktore sa "charakterystyczne " dla rasy nawet nie bede pisac zeby sie samej nie denerwowac

Rozpacz zwiazana z utrata berna jest nieunikniona , malo mamy weteranow w rasie to jest psow ,ktore dozywaja 8 roku zycia, w tym wzgledzie szukałabym jakiejs mniej obciazonej chorobami rasy i mniejszej bo one zazwyczaj zyja dluzej .


pozdr

[Paula]

Ceny berneńczyków wahają się od 1800 zł do 3000 zł

Natomiast koszty utrzymania... nie sa takie wysokie jak wszyscy naookoło straszą Przecież pies nie choruje co miesiąc i nie trzeba co miesiąc wydawać dodatkowych 200 czy 300 zł na leczenie. To samo obroże i smycze- nikt nie każe ich co chwilę zmieniać, nie trzeba mieć ich nie wiadomo ile. Psie przedszkola, szkolenia przez profesjonalistów też nie są obowiązkowe- sami dacie radę, ja zawsze sobie radziłam (nawet z husky, którego podobno ciężko ułożyć).

Jedynie zgodzę się z tym, że za 700 zł nie kupisz prawdziwego berneńczyka. Uważaj też na to, w jakim związku zarejestrowana jest hodowla, bo zdarza się, że pseudohodowcy z dziwnego związku sprzedają szczenięta za 2000 zł... A za taką cenę znajdziesz spokojnie szczeniaka z hodowli zarejestrowanej w Związku Kynologicznego w Polsce (ZKwP) i będziesz miał pewność, że jest prawdziwym berneńczykiem

[Daria + Chila i Luna]

tak może nie co miesiąc ale warto sobie np stówke odkladać bo nie przewidzisz dnia ani godziny, nagle coś wyjdzie a koszty opiewają nawet na kilka tysięcy złotych i wtedy co płacz i zgrzytanie zębów :/

[2kreski]

Hmmm ja mam co prawda DSPP, ale podejrzewam, ze na weterynarzy dla mojej 14 miesiecznej suki, wydalam juz co najmniej rownowartosc ceny jej zakupu. A to nie bylo nic wielkiego,ot:
szczepienia
czip
paszport
diagnostyka z powodu nietrzymania moczu ( no tu ladnych pare stowek poszlo)
odrobaczania
morfologie
badania tarczycy
badanie wlosa i zaskrobiny
odgrzybianie
sterylizacja
usuwanie grodkowego zapalenia trzeciej powieki, poprzedzone wielomiesiecznym, bezskutecznym leczeniem.

Ja nie chce straszyc, bo z pewnoscia zawyzamy srednia, a czesci rzeczy (robale, grzyby, klopoty z pecherzem i oczami) pewnie mozna bylo uniknac, dobierajac staranniej hodowle. No ale moze zdazyc sie i tak, przy czym podkreslam, nie sa to jakies naprawde kosztowne rzeczy typu operowanie dysplazji np.

[Barbapapa]

Co miesiąc z reguły pies nie choruje, ale może być tak, że trzeba wydać i kilkanaście tysięcy. Czasem sama diagnostyka kosztuje kilkaset złotych.

[Grom]

Co miesiąc z reguły pies nie choruje, ale może być tak, że trzeba wydać i kilkanaście tysięcy. Czasem sama diagnostyka kosztuje kilkaset złotych.

Potwierdzam. Diagnostyka potrafi kosztować. Nie mówiąc już o ew zabiegach

[Paula]

tak może nie co miesiąc ale warto sobie np stówke odkladać bo nie przewidzisz dnia ani godziny, nagle coś wyjdzie a koszty opiewają nawet na kilka tysięcy złotych i wtedy co płacz i zgrzytanie zębów :/

Kasę warto odkładać zawsze, niezależnie od tego czy się ma psa czy nie, bo jak wiadomo los jest przewrotny i nigdy nie wiadomo kiedy będzie się potrzebowało pieniędzy (niekoniecznie na psa). Ale myślę, że nie ma sensu wliczać od razu te pieniądze w koszty utrzymania psa, bo owszem pies może zachorować, ale nie musi...