Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

[baksak]

Gratulujemy Mazi Drace!
Caro to fantastyczny chłopak
Życzymy wielu szczęśliwych chwil razem

[Marta@Amon]

Fantastyczne wiadomości

[mamagu]

Super, że Caro znalazł nowy dom i to jeszcze z panną do towarzystwa
Ale największe brawa i podziękowania należą się tym wszystkim, którzy dali Caro szanse na nowe życie - wyciągnęli ze schroniska, dali tymczasowy dom w pakiecie z ogromem miłości, zapewnili opiekę lekarską

GOOD LUCK CHŁOPAKU

[lubaja]

Świetna wiadomość

[tamtamka]

Bardzo dobra wiadomość i cudowne przyszłe życie dla Caro :) na pewno będzie szczęśliwy!!

[allam3]

Milla - sprawdź czy Ci przypadkiem skrzydła już nie rosną ( dzięki )

No i może by zmienić tytuł wątku i dodać "już nie szuka"

[Mazia Draka]

W imieniu Draki, całej rodziny dziękujemy za życzenia. Mamy nadzieję, że nie zawiedziemy zaufania przede wszystkim Caro, ale i społeczności forum. Będziemy w miarę na bieżąco informować, także o kontaktach z innymi zaprzyjażnionymi psiakami. Moi znajomi psiarze też się nie mogą doczekać, kiedy nowy członek rodziny zacznie się spotykać z resztą. Oczywiście nie wszystko od razu. Myślę, że stosunki z Draką będą super, zwłaszcza, że moja od jakiegoś czasu nawet nie reaguje , jak dokarmiam inne. A jedzenie to najważniejsza rzecz w jej życiu - oprócz pani i rodziny. Trzymajcie kciuki. Nie możemy się doczekać.

[Milla]

Allam - co najwyżej rogi - potwierdzona wiadomość

W kwestii finansowej:

Spoiler:

FV za kastracje, usunięcie oczodołu i RTG łapki
Obrazek został zmniejszony.
paragony za leki po kastracji (antybiotyki, kropelki, itd) oraz za wyżywienie dla Księciunia

Obrazek został zmniejszony.

A sam Caro?
Rozrabia jak pijany zając, ślady po Jego kołnierzu noszą już wszyscy...
Jednak należy mu przyznać, że grzecznie znosi zakraplanie i codzienne zabiegi, oczko zaczyna się ładne zarastać, po klejnotach został jedynie niewielki ślad w postaci szwów.
W piątek ponownie zważymy kolegę i zobaczymy, bo aktualnie wcina prawie 1kg mięsa dziennie.

[ewazlotowska]

Milla rogi to miejsce do noszenia wieńca laurowego !!!!,który Ci sie należy za zaslugi .Skrzydła -lepiej nie bo odlecisz psia anielico. Gratuluje świetnej roboty ,umiejętności zmobilizowania ludzi do wspólpracy w BARDZO SŁUSZNEJ SPRAWIE. Szcunek !!!

[Milla]

Z samego rana byliśmy na ściągnięciu szwów, niestety bez sedacji się nie obyło, bo Caro zdecydowanie nudziło trzymanie głowy w jednej pozycji... Samo zdjęcie szwów odbyło się już szybko i sprawnie a dr Łobaczewska pochwaliła bardzo ładnie zagojone miejsce po oczku.

A później?
W objęciach i na kolankach Rodzinki odjechał wieczorem Caro do nowego domu.
P. Basia z leciutkim smutkiem w oczach patrzyła za odjeżdżającymi, by po chwili stwierdzić, że dadzą sobie radę z chłopakiem
Z sms'a wiem, że do domu dojechali szczęśliwie, a tam Pan Domu wygrał konkurs na najfajniejszego z Rodzinki

[Anuta]

Dzięki wszystkim za sprawną akcję, jesteście wielcy. Caro zdrówka i wiele radości w Twoim nowym domku

[Ella]

SUPER

[Mazia Draka]

Dopiero teraz pisze, ale czas tak szybko leci. Otóż wczoraj już w nocy dojechaliśmy do nowego domu Caro. Twardziel z niego, praktycznie nie spał całą drogę. Po przyjeżdzie dokonaliśmy zapoznania kolegi z jego nową siostrą poza posesją. Polegało to na tym, że jak Caro zobaczył Drakę, to nie było siły, żeby go utrzymać, tak ciągnął. Po wejściu na posesję zobaczył kota na ganku, podszedł, powąchał, i poszedł. Uff, trochę szkoda byłoby kici, gdyby musiał uciekać. Poszliśmy spać ok. 3 nad ranem, bo psiaki na zewnątrz ganiały się, kradły sobie zabawki, i przede wszystkim-ustalały hierarchię. Caro jest nadzwyczaj inteligentny, odważny, żywiołowy i bez kompleksów. Niestety miał jedno zahamowanie- przerażały go schody. Z wejściem poradziłam, bo położyłam smaczki na każdym schodku (zapomniałam dodać, że jest pochłaniaczem jedzenia). Ale zejść- za Boga. Rózne sposoby nie poskutkowały, w końcu mąż nałożył obrożę, i miło przemawiając acz stanowczo popychając sprowadził kolegę na dół. I tyle. Chodzi sam w tą i z powrotem po schodach. Trochę się obawiam, bo mam wrażenie, że czasami nie panuje nad kończynami, ale cóż. Chyba to jeszcze młodość. Moja Draka ma rok i 9 miesięcy, a on przy niej z zachowania jest totalny młodzik. Dzisiaj karmiłam z ręki obydwa, obok siebie, i Draka już nie warczy. Zresztą ona od początku bardziej warczała łajając go, a nie z agresją. Młody wybrał męża na swojego guru, i nawet śpi obok na podłodze. Oczywiście mąż jest dumny i czuje się z tym świetnie, mówi, że przynajmniej pies go słucha się. Jednym słowem Caro to słodziak, dogadują się razem z Draką i kotem. Oczka nie rusza, więc nie ma potrzeby nakładania kołnierza. Cały czas się dziwię, jak można było nie chcieć takiego fajnego psiaka. On jak kocha, to całym sobą. Daje się czesać bez problemu- dzisiaj zajęło mi to godzinę, i jeszcze nie wyczesany. Ale z czasem wszystko się unormuje. Pozdrawiamy wszystkich. Zdjęcia wrzucę przy najbliższej okazji.

[Mazia Draka]

Ojej, zapomniałam, trochę zakręcona jestem - baaardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli Caro, smutno mi się robi, jak myślę, że mógłby być w schronie- chyba umarłby z rozpaczy, tak do życia potrzebny mu człowiek. Przede wszystkim dziękuję MAGDZIE i Pani Basi. Obie przypominały mi , że służą cały czas wsparciem - oczywiście w razie potrzeby.

[baksak]

Jak miło to czytać!

[tamtamka]

Wielka radość :) Niekoniecznie ktoś nie chciał tego słodziaka, mógł się po prostu zgubić. Na szczęście trafił na Was!! Życzymy wszystkiego najlepszego i niecierpliwie czekamy na relacje. Pozdrówka!!

[Milla]

Tamtamko - sądząc po stanie (zarówno fizycznym jak i psychicznym) Caro, raczej nikt się nie chciał do Niego przyznać. Ale od piątku zdecydowanie przyznaje się do Niego Mazia Draka i już się nie wyprze

Z rozliczeń końcowych

Spoiler:

Faktura za zdjęcie szwów (koszt sedacji) + flevox do zabezpieczenia p/kleszczom

Obrazek został zmniejszony.

[allam3]

Zdjęcia wrzucę przy najbliższej okazji.

Czekamy

[Mazia Draka]

Niedawno wróciliśmy z wypadu nad jezioro. Ale od poczatku-psy się polubiły, tzn. Draka jest wyrozumiała, ale czasami trochę poustawia go, a on ma to gdzieś, w tym sensie, że nie boi się, ale robi, co każe. Pozostali kumple też polubili. Powinien nazywać się BraveHeart, bo jest baaardzo odważny, kieruje się sercem, a nie rozumkiem, np. w Przewięzi, tam, gdzie byliśmy wchodzimy zazwyczaj przez taras, który jest na wysokości ok. 1,2m - 1,5 m. My po schodach, a on - oczywiście żeby było szybciej, po prostu wskoczył na niego. Inny przykład - kolega siedział pośrodku tych schodów, jakiś hałas był przy bramie i trzeba było "natentychmiast" lecieć pod bramę. Żeby było szybciej po prostu przeskoczył przez kolegę, tak więc był na wysokości ok 2 m nad ziemią. Że nic mu się nie stało. I on tak ma. Pewnego dnia staliśmy na pomoście , on na lince. I co z tego, kiedy jakiś obcy pies pędem przebiegł obok - wszystkie psy nasze pogoniły za nim, to i on. Tyle, że tylko przez sekundę myślałam, czy zaprzeć się z linką, czy puścić. Ale on ma taką siłę, że nawet nie próbowałam i puściłam go. Tyle, że psiunio zawsze pilnuje się nas albo naszych psów. Oczywiście przytulanie cały czas. Już zapoznał kolegów, zresztą bezkonfliktowo, bo on wszystkich kocha. Ale jak w pewnym momencie - w uwagi na jedzenie na stole kolega Majki, beagel zresztą, próbował go podporządkować, to gówniarz nie dał się, odszczekiwał równo.
Kupy już w porządku- konsystencja bardzo dobra, apetyt taki sam, czyli zjem wszystko, co się da do pyska włożyć.
Ale już wie, że musi usiąść, zanim dostanie jedzenie. To opanowało trochę jego emocje.
Zero kondycji; jak byliśmy na pierwszym psim sp[acerze z jego kumplami, to po 1 km już wracałam, bo powłóczył nogami. Faktem jest, że było ciepło, a one tego nie lubią.
Na łózko jeszcze nie ma wstępu, bo Draka nie wpuszcza.
No i duży sukces - codziennie budził mnie o 5.30, a dzisiaj TO JA go obudziłam o 6.40, hahaha.
A na koniec dzisiejszych opowieści - obecnie nazywa się PIRAT, niezwyciężony, odważny pogromca świata. Reaguje na imię pozytywnie. Chyba mu się podoba.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

[saba&mlis]

Super Pirat
Miło sie czyta takie wieści