Choć bez pomocy Melki i Joanny nie wiem czy ta akcja byłaby tak szybka i sprawna.
Jeszcze w drodze do DT obejrzał Ją weterynarz:
- ze słów poprzedniej właścicielki, wynika, że ma ok. 4 lat, ale po zębach nie da się tego stwierdzić, są bardzo starte, jednego brakuje, nie wykluczone, że sunia już do końca życia nie będzie jadła suchej karmy
- ostatnio szczeniaki, przez cesarkę, rodziła w czerwcu, trzy szwy nie zostały jednak wyjęte... dwa udało się usunąć z marszu, trzeci czeka na usunięcie przy okazji sterylizacji
- początkowy przykurcz wszystkich czterech łap wygląda na to, że był jedynie stresowy, ale na wszelki wypadek wciąż jest obserwowana
- wylinka po szczeniakach była, tylko nikt psa nie wyczesał, więc podszerstek sypie się przy każdym dotknięciu
- badania krwi wypadły w normie
- jest stan zapalny pod trzecią powieką - dostaje krople i zobaczymy czy to wystarczy
- na wejściu dostała też krople na odpchlenie/odkleszczenie oraz tabletki na robale
Choć Lady jest psem który nigdy nie mieszkał w domu, doskonale potrafi się w nim odnaleźć, nie wchodzi w drogę psim domownikom, zachowuje czystość, zna i wykorzystuje CSy, kota traktuje jak jeszcze jeden element dekoracji domu - jest, to trzeba zaakceptować.
Do ludzi podchodzi z początkową ostrożnością, by potem namiętnie żądać głasków i mizianek w każdej ilości

Nie jest psem który ma za sobą duże przejścia - nie boi się różnych szczotek, kabli, łopat czy innych rzeczy używanych na co dzień w domu, natomiast ma duże braki w socjalizacji, chodzenie na smyczy to na razie czarna magia.
Przed Lady jeszcze sporo nauki z codziennego savoir-vivre'u, pranie, czesanie, sterylizacja i miejmy nadzieję, że to będzie koniec Jej przygotowań do znalezienia najlepszego domu na świecie

Choć potrzeba jeszcze chwili, nim nadejdzie pora przeprowadzki, to już pomału zaczynamy szukać Jej własnej Rodziny.
Nowy dom będzie musiał przejść wizytę przedadopcyjną oraz podpisać umowę adopcyjną.
Lady nie zostanie wydana do kojca ani na łańcuch, już teraz jest psem domowym i takim pozostanie.
Kontakt w sprawie adopcji:
Milla: 606 309 902
Zdjęcia na razie tylko takie, ponieważ sunieczka boi się aparatu, a pogoda nie sprzyja foceniu na zewnątrz.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Skan Faktury za leczenie:
Rozliczenia:
viewtopic.php?f=151&t=12412