Lubię kiedy mój pies się cieszy

[ewa sz]

Oj, przepraszam! Sama namawiałam do wstawiania zdjęć z wakacji, a nic w tej sprawie nie robię. Sporo fotek wstawiłam w galerii Emi, ale zaczęłam sprawę, więc muszę ją skończyć Zatem do dzieła!


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

[Sylwia]

Super, widać że to iskra pełna energii :) I tylu fajnych kumpli do zabawy :)
Czyżby tylko nasze psiaki miały fajne wakacje? :)

[ewa sz]

Dziękuję! Koledzy socjalizowali moją Emi Ona jednak miała tyle energii, że właściwie tylko husky dawała radę

Ja też namawiam innych, aby wstawili swoje wakacyjne zdjęcia. Tak przyjemnie oglądać szczęśliwe psiaki

[aneczka2014]

Kochana śliczna Emi

[ewa sz]

Dziękuję! Wszystkie są kochane, bo nam na nich zależy!

[Sylwia]

Widzę, że Emi kocha wodę i się jej nie boi, Miki nie znosi wody na plecach, na deszcz nie chce wyjść a woda z węża to w ogóle koszmar i trzeba się schować w najgłębszą dziurę. Za to uwielbia moczyć się w stawie, ale tak tylko żeby brzuch i klatę zamoczyć.


A tu jest filmik, jak nasz kot Szymuś dzieli się z Mikim łupem, czyli surową piersią z kurczaka, która miała być obiadem, ale na chwilę wyszłam i zaradny kot najpierw najadł się do syta, a potem poczęstował psa. Jakość słaba, ale spieszyłam się, bo kawałki szybko znikały :) https://www.youtube.com/watch?v=ln77vi1lIts

[ewa sz]

Miki bardzo ładnie prezentuje się w stawiku, aż trudno uwierzyć, że nie lubi wody. Filmik super! Mój kot robił identycznie z moją sznaucerką. Natomiast teraz ma 14 lat i nie lubi się dzielić, a już na pewno nie z Emi, którą ciągle zaczepia, sycząc na nią.

[Niranna]

Przywitałam się w wątku ogólnym, tu - mam nadzieję, uda mi się co jakiś czas wrzucić fotki szczęśliwego psa/psów :).

Podróż do nowego domku (raczej szczęścia było mało po oddzieleniu od dotychczasowej, Rodzinki)..


Obrazek został zmniejszony.

Tu już się adaptuję i poznaję ze starszą "siostrzyczką" (lubię ją zaczepiać, ale ona niekoniecznie jest z tego zadowolona )


Obrazek został zmniejszony.


Obrazek został zmniejszony.

... i czasem mnie pogoni na 4 wiatry...


Obrazek został zmniejszony.

Więcej moich zdjęć wkrótce znajdzie się w Galerii

[ewa sz]

Bardzo dobrze, Niranno, że w tym wątku również wstawiłaś zdjęcia Niry. To z łapkami świetne! Musimy o tym wątku pamiętać, bo przecież wszyscy lubimy, jak nasze psy się cieszą! Sylwio, a co u Ciebie i Miki?

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

[Niranna]

Wątek ten jest jednym z moich ulubionych - tych, do których często wracałam i wracam oglądając Wasze psiaki. Sama uwielbiam robić zdjęcia i uwieczniać chwile (te szczególne i te codzienne) w obiektywie. Tak samo lubię oglądać fotografie innych

Zabawy w ogrodzie


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Z niecierpliwością czekamy na koniec kwarantanny

[Niranna]

Nooo, jeden z tych psów na pewno się cieszy


Obrazek został zmniejszony.

[ewa sz]

Nooooo... na pewno cieszy się Nirka!
Moja Emi cieszy się jesiennie. Z kijkiem. Kijek musi być!


Obrazek został zmniejszony.


Obrazek został zmniejszony.


Obrazek został zmniejszony.

[Sylwia]

Za oknem leje i wieje, to się wzięłam za porządki w zdjęciach. Widzę, tu takie dwie śliczności się prezentują, to trzeba trochę tricoloru dołożyć :)
Najpierw Miki w plenerze, jeszcze na tle pięknego złota jesieni






A tu trochę domowych




Pozdrawiamy!!

[ewa sz]

Jaki ładny! I duży! Uroku dodaje mu piękna, złota jesień. Domowe zdjęcia też fajne. Podoba mi się to z książką
Sylwio, wstawiłaś w tym wątku już kilka zdjęć Mikiego, ale na tych zdjęciach to taki spokojny i zrównoważony pies. Jak jest w istocie?

[Sylwia]

Ewa sz, dziękuję :)
Miki ma teraz 5,5 roku, jest psem bardzo zrównoważonym, ale tak kiedyś nie było :) Kiedyś był strasznym wariatem, 3 godziny spaceru dziennie to było minimum aby jakoś go zmęczyć, do tego miał problem z psami, z dziećmi, rowerzystami, samochodami, biegaczami. No i z wszystkimi, którzy jakoś inaczej wyglądają lub się zachowują( np. kuleją). Do tego wszystko co było jakieś inne niż wczoraj, np. przestawiony kosz na śmieci na ulicy, wywoływało atak szczekania i odmowę ominięcia tej rzeczy.Teraz na szczęście wszystko minęło, długo to trwało, ale pies nabrał pewności siebie i jest ok. Jedynie nie lubi jak ktoś nagle stanie i się przygląda, ooo, to warkot jest odpowiedni. Również kiedy ktoś szybko zbliża się w moją stronę i gestykuluje( np. pytając o ulicę) to mam rottweilera.
W domu to anioł. Kocha gości, chociaż trochę ich terroryzuje, bo musi być w centrum uwagi i głaskany bez końca. Pcha się na kolana, przynosi wszystkie swoje piłki po kolei. Ostatnio często bywał w lecznicy, chodził na zastrzyki w związku z odnawiającą się kontuzją łapy, no to zrobił furorę, musiał do każdego podejść, każdy go pogłaskał, jak był jakiś szczeniak to mógł mu wejść na głowę, z kotami chciał się zbratać, ale bez powodzenia. A kiedyś... musiałam chodzić na umówioną godzinę, żeby nikogo nie było w poczekalni
No to się nachwaliłam swojego psa, ale rzeczywiście, mamy z niego pociechę.

A jaka jest Emi? Pewnie wulkan energii ?

Pozdrawiamy serdecznie

[ewa sz]

Oj, wulkan to za mało! Szczególnie, gdy wracam z pracy. Tak się cieszy, że aż skacze! Dziwne, prawda? Chociaż ostatnio zauważyłam, że chyba się jej znudziłam, bo skacze trochę mniej... Spacery uwielbia. Jazdę samochodem również. Jednak nadal mamy problemy z ciągnięciem na smyczy. Wychodząc na spacer, jestem oazą spokoju. Ciągnie - nie idę. Doskonale wie, co znaczy "równaj", ale co z tego, kiedy wokół tyle zapachów, a dodatkowo pełno śmieci, których może pani nie zauważy... Masakra! Biegające dzieci, rowerzyści oraz spokojni przechodnie to możliwość do szaleństwa, które trudno okiełznać. Dużo pracy przed nami, ale poza tym jest bardzo grzeczna - czeka cierpliwie na jedzonko, nie żebrze, przychodzi na zawołanie, pozwoli zajrzeć sobie w zęby (nawet pani doktor) i ciągle mnie pilnuje. No i bardzo szybko rośnie! Już nie jest maleńkim szczeniaczkiem. W poniedziałek skończy 7 miesięcy, a 4 listopada ważyła 16,5 kg.

Na ulubionym pufie.

Obrazek został zmniejszony.

[Boom]

No cóż, od czego by tu zacząć...

Jako że dawno mnie tu nie było, miło popatrzeć na wakacyjne zdjęcia Waszych piesków, aż się człowiekowi ciepło robi, szczególnie że za oknem już ziiiiiiimno.


Miło widzieć nowe twarze. Prześledziłam galerię Emi, super patrzeć jak rośnie. Z Boominką jestem już ponad rok, a już prawie nie pamiętam jak to było, jak była jeszcze mała. Mam wrażenie że od zawsze ze mną jest

Super również widzieć nowego entlika - Nirę :) Jest naprawdę przeurocza! Mam nadzieję że na bieżąco będziemy mogli oglądać sunię na zdjęciach

Filmik z Mikim i kotem mnie powalił (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) :D Fajnie popatrzeć na taką współpracę :)
Sylwia napisałaś : W domu to anioł. Kocha gości, chociaż trochę ich terroryzuje, bo musi być w centrum uwagi i głaskany bez końca. Pcha się na kolana, przynosi wszystkie swoje piłki po kolei.
U nas jest po prostu identycznie!


Obrazek został zmniejszony.


Z dziećmi Boom już nie ma najmniejszego problemu. Jak była mała to nie wiedzieć czemu strasznie się ich bała i jak tylko podchodziły bliżej to je obszczekiwała. Przestał być to problem dopiero gdy wyprawialiśmy rodzinnego grilla, na którym była 3letnia Iga. Z początku Boominka oczywiście szczekała, jednak po jakimś czasie zaczęła się nią nieśmiale interesować, a po 2 godzinach bawiły się już razem w najlepsze :D. W wakacje również Boom miała kontakt z dziećmi i zainteresowaniem śledziła ich poczynania


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.


Poniżej kilka zdjęć z wakacji nad morzem, gdzie przez 2 tygodnie razem z Boominką mieszkałyśmy w namiocie :D

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

A takiego przystojniaka spotkaliśmy w Gdyni na plaży dla psów


Obrazek został zmniejszony.

Kilka zdjęć z nad jeziorka:

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Jak wyjechaliśmy na wakacje do rodzinki, Boom miała towarzystwo swojego gatunku


Obrazek został zmniejszony.

A jak nigdzie nie wyjeżdżałyśmy to spacerowałyśmy po naszych okolicach


Obrazek został zmniejszony.

Dobrą alternatywą dla spacerów są też przejażdżki konne


Obrazek został zmniejszony.

Jeśli pogoda nie dopisuje to znajomych zapraszamy do siebie


Obrazek został zmniejszony.

[Niranna]

Piękne te Wasze psiaki! Nirka rośnie jak na drożdżach (na razie wzdłuż i wzwyż - wszerz tylko jakoś nie chce ).

Wreszcie po tak długim czasie kończy nam się w poniedziałek poszczepienny okres ochronny i będzie można z Nirą w końcu zacząć uskuteczniać prawdziwe spacery (już się boję co to będzie z chodzeniem na smyczy ).

Jak na razie suńka jest nadal przekochana, mądra i zwariowana

[Sylwia]

O jak fajnie, trochę życia wróciło na to forum!!
Ewa sz, Miki to też straszny "śmieciarz" , już nie raz lądował u weta z zatruciem, właściwie to ogólnie może jeść cały czas a ponieważ mu nie dajemy to biedna zagłodzona bida musi szukać na spacerze
Niranna, śliczna jest Twoja Nirka :D Zaraz zerknę do jej galerii :)
Boom zdjęcia super, tyle się na nich dzieje :)Wesołe i ciekawe życie ma Boomi :)U nas niestety w okolicy żadnych dzieci nie było, Miki nie miał w ogóle kontaktu z dziećmi a bardzo źle reaguje na ich płacz i krzyk. Traktuje to jak zagrożenie. Pracowaliśmy nad tym, super nie jest, ale dużo lepiej.
A okupacja gości wynika chyba z chęci przejęcia nad nimi kontroli, ale dla gości jest zazwyczaj powodem do radości :)
To mój kuzyn, którego Miki widział w tym roku pierwszy raz w życiu i tak się przyczepił, że chłopisko nie mogło się ruszyć czy jeść :)


A tu nasze domowe, jesienne głupoty




Miziaj mnie, miziaj bez końca, czyli "atak" na ulubioną ciocię


Pozdrawiamy serdecznie i liczymy na dużo Waszych zdjęć!!

[ewa sz]

Fantastycznie, że ruszyła ta nasza galeria!! Teraz bez zdjęć Emi, ale nie mogę pozostawić Waszych zdjęć bez komentarza. No cudowne są te Wasze entliki, a co zdjęcie to ubaw po pachy i papucha sama się uśmiecha!
Sylwia, Miki w tych jesiennych wygłupach jest bezkonkurencyjny
Boominka już taka panna , światowa - morze, jezioro - super!
A Nirka rośnie jak drożdżach. Ten czas szczenięcia szybko mija, a ona jest przesłodka
Pomyśleć, że moja Emi ma już siedem miesięcy i chyba ok. 20 kg. Muszę ją zważyć - koniecznie!
Do następnego razu, kiedy to wstawię zdjęcia.