Równo 7 tygodni temu przywieźliśmy Emi do naszego domu. Świat prawie stanął na głowie, a na pewno zmienił się o 180 stopni. Mimo że nie byłam nowicjuszką w posiadaniu psa, to przecież zwykle pamięta się poprzedniego już ułożonego..., z którym nie było już kłopotów wychowawczych.
Jak sobie teraz o tym myślę, to nie chce mi się wierzyć w to, co było te 7 tygodni, czy nawet 4 tygodnie temu. Emi bardzo się zmieniła - na plus, oczywiście. Już nie jest "lejek" ani "skoczek". Nie jest też idealna, bo i ja nie jestem... Jednak dość szybko zaczęła rozumieć czego od niej oczekuję, co nie jest dozwolone, a co jest. Bardzo ładnie zachowuje się kiedy jest w gościnie i kiedy przyjmuje gości, szczególnie jeśli mowa o ludziach. Fotki poniżej są z psich spotkań. Jak przyjęła dwuletnią Betkę, to zdjęć powstało tyle, ile umieściłam, bo to było szaleństwo! Emi ma tyle energii i siły do zabawy, że mało jest psów, które jej dorównują. Poza tym Betka chciała ustawić Emi, a ta z kolei była u siebie i nie miała ochoty na lekcje posłuszeństwa - chciała szaleć. Natomiast, kiedy odwiedziła prawie trzyletniego maltańczyka (mniejszego od niej), to ten też nie dawał rady - po kilku okrążeniach krzewów padał ze zmęczenia. Na szczęście pojawił się gość, pięcioletni zdyscyplinowany pies, który pozwalał Emi na wszystko - na skakanie, podgryzanie, co tylko chciała. Potem okazało się, że zakochał się i miał nadzieję na coś więcej...
Spotkanie z Betką na moim terenie. Nie mogłam pozwolić, żeby ktoś mną rządził zamiast się ze mną bawić.
Obrazek został zmniejszony.Szaleństwo było we mnie. Niestety, rzadziej w Betce...
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.I co z tego, że wokół kwitły kwiatki.
Obrazek został zmniejszony.Pierwsze obwąchiwanko z Sanciem. Santo na swoim terenie i myślał, że będę mu z łapy jadła...
Obrazek został zmniejszony.Ale to on przynosił mi swoją piłeczkę...
Obrazek został zmniejszony.I nie wytrzymywał tempa, które narzuciłam
Obrazek został zmniejszony.Ja też czasami musiałam odpocząć.
Obrazek został zmniejszony.No i w końcu zjawił się on... Ale była zabawa!
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Niestety, czas szybko mijał i musieliśmy się pożegnać

Bardzo mi się podobają takie psie spotkania

Ciekawe, kiedy Pani zorganizuje mi następne?