Witamy kolejnego pieska z Trójmiasta (no prawie) . Jak zwykle urocze zdjęcia . Mam nadzieje na spotkanie " na żywo" w Dolinie Radości, może jeszcze w jesiennej aurze.
Pozdrowienia dla całej Rodzinki
Podziwiam!!! U nas psia niania wieje gdzie pieprz rośnie, gdy widzi, że zbliża się doń Kubuś z zamiarem pogłaskania. W chwilach większej łaskawości oblizuje go czasem po buzi...
Ale swietna podusia!! Normalnie zazdroszcze, na Nugacie sie nie da tak lezeć, od razu sie niecierpliwi Jak dla mnie Astor to cały Eric, nigdy nie widzialam chlopakow na zywo, ale ze zdjec tak wnioskuje