O wow! Co ja widzę? DYZIO! Albo przynajmniej klon małego, zaczepnego buldożka, który ma działkę naprzeciwko naszej i którego mój Dastin nie znosi i nawzajem
Gosia ja nadal w niej jestem.To tylko moj mąż jęczy -przykryj naszą córeczkę bo jej zimno a ja ciągle mu powtarzam,ze może to i jego córeczka ale z nieprawego łoza, bo moje dzieci ładniejsze
Karolina właśnie faceci zakochują się w takich małych futrzakach koło nas chodzi jeden chłopak z dwoma buldożkami i drugi z mopsami a z mastifem tybetańskim drobna dziewczyna
Właśnie! Teściowa przygarnęła Yodę? Na zdjęciach wygląda na zakochaną...
Freudzik jakby ciałka troszkę nabrał... tak jakoś okazale wygląda na tych zdjęciach a może to szczęście go tak rozpiera...
Zdrowka, samych radości i szczęścia dla Ciebie Karola, Twojego męża, Jasia i Matysi a dla Freuda wielu inspiracji do przygód, przygód i zdrówka na Nowy Rok