Dziś korzystając z ładnej pogody poszliśmy do lasu. Las to dużo powiedziane, parę drzewek. Wszystko by było całkiem fajnie i miło gdyby nie śmieci pełniące rolę poszycia. Swoją drogą niektórzy ludzie są całkiem pracowici, mi by się nie chciało latać ze smieciami do lasu. Ale może jestem za leniwa....
Jedyne zdjęcie na którym widać całego psa, w dobrą stronę i się nie rusza - większość moich zdjęć zawiera kawałek ogona.
Na początek latający pies, jak każdy bernuś steruje uszami.
Potem szukaliśmy skarbu...
To tam.
Albo tam
Znalazłem ślad
To musi być tu
Albo tu
Czarodziejskie drzewo, taki duzy pies a znikł do połowy
