Busola napisał(a):Czy ktoś ma duży zapas relanium?
Ja to rozumiem. Jak miałam jechać pierwszy raz na wystawę, to przez cały miesiąc przed myślałam i mówiłam tylko o tym. Z nerwów czesałam psa codziennie przez godzinę wynajdując co chwilę jakieś problemy z szatą. Potem stwierdziłam, że pies dziwnie chodzi i biega (może nawet kuleje! - na pewno zachorował

)), potem, że jest za chudy, a za chwilę, że jest za gruby. Potem kupiłam kilka nowych obróżek i smyczy, dwie ringówki ( na wszelki wypadek

), kilka misek "na drogę"i pojemniczków na karmę, później robiło mi się słabo na samą myśl o wystawie, potem namawiałam najbliższą rodzinę, żeby jechali z nami aby nas wspierać. Następnego dnia zabroniłam im jechać, bo się będę jeszcze bardziej stresować... Przeczytałam setki dobrych rad w internecie, na tydzień przed wyjazdem miałam listę z potrzebnymi do zabrania rzeczami w dwóch egzemplarzach ( o dziwo niczego nie zapomniałam!), miałam wielki dylemat w co się ubrać, bo wyczytałam w internecie, że strój ma być: wygodny, ale elegancki, żeby podkreślić rangę imprezy, skontrastowany z maścią psa - i tu był problem, bo przecież berneńczyk ma aż trzy kolory

Mój ulubiony czarny odpadał, biały też lubię, ale trudno, z brązem akurat szczęśliwie nie miałam kłopotu bo nie noszę...

W końcu postawiłam na dżins, staranny makijaż i rozwiany włos. Zupełnie niepotrzebnie tak się tym zamartwialam, bo, jak pokazały zdjęcia z wystawy, nikt kompletnie na mnie nie patrzył - wszyscy

oglądali tylko psa
"Nakręciłam" tak swoich znajomych, że jak wyjeżdżaliśmy z domu o siódmej rano ( w niedzielę!), to sąsiedzi wybiegli nas żegnać i życzyć powodzenia (jak dziecko zdawało maturę albo na studia nikt jakoś nie stał na ulicy

)
Cały czas nie byłam pewna, w którą stronę będziemy biegać, nie miałam pojęcia, czy odczytam intencje sędziego - skąd, na miły Bóg miałabym wiedzieć (myślałam sobie), że mam np. zrobić dodatkowe kółeczko albo biegać po prostej linii w przód i w tył

Kiedy się pokazuje zęby? (tzn. pies kiedy pokazuje

), w jakim tempie mam galopować? (Poznajecie te dylematy?

) A okazało sie to dziecinnie proste i oczywiste
BĘDZIE DOBRZE, Alicja
