Masz Ci los. Ja myślałam że tylko Afera śpi po kanapach. Już nie mam wyrzutów sumienia, że za dużo jej pozwalam. A niekiedy sama błagam ją rozpaczliwie, żeby nie schodziła ...
Całusy dla Berneńskiego Psa Kanapowego!
Gawlinus miał wspaniałego gościa Ciotka Marta przyjechała go wycałować za wszystkie czasy (przynajmniej Galwin tak myśli ). Oto proszę.. Mały zdrajca...
Dawaj buzi!
I o to właśnie chodziło
No i jeszcze troszkę..
Galwin wymęczony miłością...
A tu Galwin przekonujący moją mame że wciąż ją bardzo kocha I że wcale nie jest zdrajcą
Aż zapomniałam napisać...
Byłam w ogromnym szoku.. Galwin jeszcze NIGDY tak się nie zachowywał wobec kogoś spoza domu.. On w Marcie śmiertelnie się zakochał. To nie był ten olewus jak to nazwała go Kasia Saganka, to był pieszczoch nad pieszczochy.. Marta jak tylko się ruszyła to Galwin juz przy niej był i błagał o przytulanie... Porozmawiać spokojnie nie można było bo on tylko u Marty na kolanach i wpatrzony jak w obrazek, wylizywał ją od stóp do głów... Dobrze że Damian tego nie widział, bo już więcej by Marcie do nas nie pozwolił przyjechać Aż mi wstyd było Jakby nikt pieska nigdy nie głaskał
Mądry i śliczny ten Galwinuś , a na zdjęciu z Mamą "taki jestem malutki" A na spacerze byliście zobaczyć czy Wasza ziemia jest jeszcze na swoim miejscu.
Co do Marty nie dziwię się Galwinowi że się zakochał , Ona jest śliczna i do tego w jego gabarytach.
Galwinku mój Ty kochaniutki, ja śpieszę z życzeniami na drugie urodzinki to juz jutro, a nie dawno byłeś taki malutki. Życze Ci mój kawależe, aby zawsze parówki spdały z nieba, żeby pańcia była zawsze blisko ciebie i zdrówka i kondycji takiej jak dziś na dłuuugie lata Twojego życia.
Przy najbiższej okazji bardzo cie ukocham i wycłuję Twoja babcia.
Na zdjęciu jednotygodniowy Galwinek