Przede wszystkim bardzo dziękuje wszystkim którzy już teraz postanowili złożyć życzenia Galwinkowi już wczoraj – kochani jesteście

Bardzo jestem wzruszona tym co piszecie
A teraz parę słów ode mnie. Ten rok był po prostu wspaniały. Pierwszy rok życia Galwina był bardzo trudny dla nas, to była walka o to by mógł normalnie żyć, by mógł cieszyć się ze swojego psiego życia. I ten rok był dla nas ogromną nagrodą. Wiele rzeczy nie byłoby możliwych bez Was
Nasze wspólne coniedzielne spacerki w takim wspaniałym gronie – dziękujemy serdecznie za nie
Galwin poznawał nowe miejsca, a tam za każdym razem poznawał nowych przyjaciół - psich i ludzkich;-)
Pierwsze spotkanie z jego największym przyjacielem - Bosmanem.
Wspaniały wypoczynek w Wysowej
Poznawanie zamiłowania Galwina do jeziora - to wtedy właśnie podjęliśmy tak ważną dla nas decyzje - musimy się wyprowadzić nad jezioro.
Poznaliśmy tyle wspaniałych ludzi – jesteście kochani
I wiele wiele jeszcze zdjeć i osób powinna wstawić, ale komputer mi odmawia posłuszeństwa
Galwinku mój kochany – ja życzę Tobie przede wszystkim zdrowia

Byś długo mógł cieszyć się tak dobrą kondycją jaką masz teraz, by Twój ogonek zawsze merdał tak radośnie jak teraz oraz byś poznawał coraz więcej nowych psich przyjaciół. Jesteś kochany i chyba doskonale o tym wiesz Misiaku
Wiem, że Galwinowi wiele brakuje do ideału - rozpieszczony, nieposłuszny, za wielki, beznadziejny chód, kiepskie kątowanie i tak dalej i tak dalej no ale cóż - dla mnie jest :tym naj i mam nadzieję że moje kolejne berneńczyki miały cokolwiek z Galwina :oops