Galwin bardzo zazdrości kolegom takiego wypoczynku On nigdy jeszcze prawdziwego śniegu chyba nie widział Super mieliście - mam nadzieję, że za rok razem pojedziemy I jaką fajną nianie zatrudniliście, ile bierze za godzinę opieki nad takim stadem
Oto szczesliwy bernenczyk!! Ma wszystko co do szczescia potrzeba - patyczki, ludziow do glaskania i do nakladania do michy, las do biegania, podworko do pilnowania! I jak tu nie miec takiego zadowolonego pycha?!?!
Bosmanku slicznie sie prezentujesz!
Grażynko, następnym razem napewno go w śniegu zostawię bo jest okrutnie nieznośny! to, że od paru dni przenieśliśmy się ze spaniem do właściwej sypialni i że ma jeździć w bagażniku a nie na tylnym siedzeniu to chyba nie znaczy, że może stroić fochy, prawda? (a myśmy specjalnie dla niego auto zmienili, żeby mógł się porządnie rozłożyć... )
a poza tym wszystim bardzo dziękujemy za miłe słowa no i nadal podtrzymuję: zapraszam do nas w gości, przydadzą się jeszcze jakieś ręce do czesania
No dobra, niech tylko Galwin przestanie kuleć - pakujemy się i jesteśmy u Was Nawet dzis Paweł zajrzał do Waszej galerii, ale niestety nie dla Bosmana Ale on ofutrzony jest - mój śliczny misiaczek Wyczochraj go od nas
Może trochę za dużo zmian jak na jeden raz , zmieniliście Bosmankowi auto i sypialnię , to mógł się chłopak trochę pogubić. Może przyjedziecie do 3miasta to pomożemy w czesaniu, choć Coffee zaczęła wiosenne linienie i nie ma chętnych do wyczesywania.
Serdeczności dla całej Rodzinki
Bidulek Łapka obandażowana i smutna minka...
Ale jak już taki "patyczek" nosi to chyba idzie na lepsze, prawda? Tak czy owak, kciuki trzymamy rzecz jasna. Bardzo mocno!