Nie widzę takiego tematu, więc pytam. Backy ma 9,5 m-ca i łapy nie podnosi jeszcze jak potrzebę załatwia. Normalne to? Nie wiem, bo dotąd suczki tylko mieliśmy. Pokazać mu trzeba , to chyba mąż mu pokaże
ja tez sie długo zastanawiałam nad tym kiedy w końcu Cezary stanie sie mężczyzna i stał sie w niespełna 9 msc życia... ale nadal jest chwiejny przy potrzebie lub posika siebie samego samo mu to przyszło wiec trzeba być cierpliwym
Galwin w ogródku przed domem nigdy łapy nie podnosi Ile śmiechu maja przechodnie to możecie sobie wyobrazić Moja mama mówi że mają szczęście, bo jakby podnosił to prosto na nich
mój przy sikaniu to przednią łapę podnosi żeby jej nie polać bo nawet sie mu kucnąć nie chce , nawet nie marze o podnoszeniu łapy, bo w naszym przypadku szpagaty nie wchodzą w gr, a czasem jak już nie umie wytrzymać to leje w biegu wygląda to komicznie
Ale na czterech łapach i podnosi tylną, prawda? (mąż)
Czak zaczął podnosić łapę tak koło 8 miesiąca, teraz brakuje mu do roku ze 2 tygodni i też zdarza mu się przykucnąć.
Teraz to piszę ja - mąż Iwony. Cieszę się, że wszystkich interesuje czy podnoszę łapę ? Podnoszę obie. Tylne. Pozdrawiam wszystkie psiarki. Nieźle się tu zabawiacie. Może dopuście trochę mężów do głosu.
witaj mężu Iwony my zawsze chętnie dopuszczamy mężów do głosu mój np. pisze co mu dyktuję, kiedy ja zajęta robieniem obiadu jestem a już tak na serio to wcale nie jest śmieszne, bo ja np. pokazywałam Bosmanowi jak się łapę do góry podnosi dobrze, że na lekkim odludziu mieszkam bo za wariatkę by mnie ktoś zwiął w końcu pozdrowienia
Ale tu wesoło w tym temacie A Horacy zdecydował się podnosić łapkę do siusiania, gdy miał jakieś siedem miesięcy - i tak oto zaoszczędził mojemu mężowi lekcji pokazowej
Mój Łobuz też długo się przymierzał, ale w ogrodzie dalej kuca-zawsze mu mówiliśmy, że nie wolno podlewać iglaczków i tego sie trzyma Chyba, że odwiedzi nas jakiś inny pies - wtedy chcąc podkreślić, że to jego teren niestety łapę podnosi...
Ale miał ubaw Waldek wczoraj, jak to poczytał, a ja wiecie cieszę się, że on tak jak Olunia pisze, przednich łap sobie nie oblewa jak sika A Horacy - proszę jaki męski szybko sie zrobił
Ale przecież nikt mężom prawa głosu nie odbiera. Mój jak mnie widzi przy komputerze to sie tylko pyta jak go znowu obsmarowałam! myślę że to dobrze że część obowiązków wychowawczych bierze na siebie mężczyzna, to w końcu bardzo ważne.
U nas 5 letni ONenk bardzo często sika bez łapy w gorze. Dbaliśmy od początku rzeby tak robił i nie wyrabiał sobie nawyku siusiania na drzewka w ogrodzie. Dla mnie to zaleta że nie podnosi łapy - a nie wada
Dzisiaj rano, o godzinie 8.03, Jey po raz pierwszy nieco uniósł, a raczej oderwał od podłoża prawą tylną łapę, a następnie tracąc równowagę na pozostałych trzech - obsikał sobie przednie kończyny. Niedawno skończył 10 miesięcy. Wszystkie pozostałe siusiania (ze spacerem w lesie w towarzystwie Dzosza) odbył techniką kucaną. Niewykluczone, że mu tak zostanie - jako psu stojącemu niżej w domowej hierarchii.