No tak Kasiu, dokładnie po przekątnej Polski przejechało maleństwo.
Pierwsze wiadomości już mam. Wczoraj nowi państwo wraz z Nike wyjechali od nas o 6 rano. W domu byli o 20 wieczorem. Tak więc zmęczeni byli okrutnie jazdą. Mała drogę zniosła świetnie przytulając się do pani. A w domu podobno dostała takiego bzika, że nie mogli się napatrzeć. Na dzień dobry zwiedziła całe miszkanie z prędkością tornada. Z tego co mówili to czuje się jakby tam była zawsze no i odrazu wyczaiła lodówkę i że warto przy niej się pokręcić to istnieje szansa, że coś dobrego się dostanie. Zobaczymy jak dalej będzie. Pan obiecał , że nauczy się przerzucać zdjęcia do komputera i przesyłać mi. Prosi jednak o cierpliwość, bo mówi, że nie wie jak długo przyjdzie mu się tego uczyć . Będziemy więc czekać.
Pati to jak będziesz w okolicy to się rozglądaj i dawaj znać....
Dzięki wszystkim. . Och wiem , że mi z Nigelem do twarzy. Oj , gdyby nie to, że dałam słowo , że go dobrze dopilnuję i oddam panu Stefanowi jak tylko wróci, to już by chyba ode mnie nie wyjechał. Uwielbiam tego psa.
No to tak przy okazji Galerii Majowych Skarbów. Gosiu odpowiadam na pytyanie . Jeśli chodzi o kanapy to u nas Rysiek mówi "tylko nie wpuszczaj psów na kanapy:, a nieco późnie wygląda to tak:
Cześć, co robisz? aa leżysz sobie...
No to trochę się posuń, ogrzeję cię
a po co ci ten pilot? Przecież nie będziesz patrzył w telewizję
prawda, że miło????
No to daj całusa
No dobra zamiana, teraz Berni będzie cię grzał
No i tak wygląda mniej więcej zakaz zajmowania kanap przez psy. Zmienia się tylko konfiguracja
Podobno zakazy są po to , żeby było co łamać Sliczne te kniejaczki małe i duże . Dziś na naszym spotkanku była Konterka - cudo i dwie małe Madi i Mila , ślicznie rosną , ale są zupełnie inne. Madi bardziej misiowata , a Milunia taki szczuplaczek na wysokich nogach , ale obydwie świetne.
Pozdrowienia dla Kniejaków