Jeżeli możecie, wszak mają magiczną moc, zaciśnijcie mocno, za mojego psa!
chociaż do końca nie wiem, czy to pies czy to bies,
może orzeł, sokół , wróbel albo bocian
wczoraj na budowie polazł na rekonesans, zniknął mi z oczu wiec wołam, myslałam, ze odbiegł na daleki koniec działki więc wrzasnęłam coby usłyszał, mój histeryczy głos ma ogromną moc

usłyszał i chyba żeby było prędzej wyskoczył z domu oknem z pierwszego piętra, skoczył ładnie ( tak jak owczarek na "psie Cywilu" z helikoptera, tyle, ze ONki są lżejsze, a mój waży 52 kilo netto tj. skóra i kości, bo gruby też nie jest) zawył, podniósł łapę, prześwietlenie nie wykazało złamań kości, uff, ma uszkodzony nadgarstek (torebka stawowa i więzadła) no i jest w ciężkim szoku, jest pod dobrą opieką, ale czasu trzeba

pokciukujcie za kaskadera
mnie mdli ze strachu