Asieńko, dziękujemy za przemiłą gościnę. Mufeczka jest cudowną, kochaną sunieczką. Kontra już tęskni za swoją przyjaciółką. I dziękujemy za trzymanie kciuków w Inowrocławiu.
Aniu dzięki za zdjęcia ze spacerku. Dziś stuknięta rozwaliła sobie łapę i długo na taki nie pójdzie w takie dni jak dziś to jednak sobie myślę, że 2 psy to dla mnie zbyt duże ryzyko zwłaszcza, że ja mam ,,pecha" i zawsze podświadomie takie stuknięte psy mi się podobają. A podwójnej ilości wypadków i ,,przygód" to moje serce chyba nie wytrzyma
Podczas ubiegłego weekendu miało miejsce spotkanie dwóch najchudszych psów w rasie: Mufki (BPP) i Fifina (Golden Retriver)
Chudzielca Mufkę znacie ale czy ktoś widział równie chudego goldenka jak Fifin?
Nic dziwnego, że przypadli sobie do gustu
cały dzień razem... (oczywiście Mufka ogon nosiła tak wysoko jak tylko potrafi, bo jej musi być na wierzchu )
wariactwa przeniosły się też na wieczór
odpoczynek oczywiście też wspólny
a następnego dnia przyjechał ten trzeci i delikatnie rzecz biorąc miał przechlapane (bo zarówno Fifin jak i Mufka bardzo chcieli się z nim zaprzyjaźnić )
Na koniec Mufka została zdominowana przez człowieka
Może to i najchudsze psy w rasie, ale za to cud-urody i wyjątkowo ruchliwe Zawsze się wszystko w taki czy inny sposób wyrównuje A Mufce jak widać ranna łapka w galopadzie nie przeszkadza?
Marzenko Mufce w galopadzie jest w stanie przeszkodzić tylko farmakologia (jak przy rtg dostała głupiego to nie myślała o galopowaniu) i utrata dużej ilości krwi (przez 3 dni mieliśmy spokojnego psa) no i spokojna jest również teraz bo ma cieczkę (za to nocą włączają jej się ,,klimaty") ale takie detale jak pęknięta kość w łapie, dziura w łapie, pogryzienia i tym podobne nie są powodem, żeby sobie odpuścić dobrą zabawę .
Nie mogę się powstrzymać i muszę pokazać to światu Dziś mieliśmy fajowych gości a jeden z nich z wiadomych względów przypadł Mufce baaaardzoooo do gustu
Ala Mufka tęskni za Wami (leży na tarasie i smutno przewraca oczami)
Wcale się nie dziwię, Mufka to taki sam sirotek jak Sawcia. Jak tylko dorwie chętnego do szaleństw albo dającego się zmiękczyć przy jedzeniu to jego koniec.
Asia, a najlepsze jest to że Marysi nikt nie kazał tego sznura w zębach nosić - to taka osobista inicjatywa ...i dzisiaj dowiedziałam sie że moje dziecko ma w swym zasobie słów "aport". jeszcze kładąc sie spać , tuż po obejrzeniu zdjęcia na forum mile wspominała chwile z Mufką (Mrówką) Widok był czadowy gdy Maryna uciekała z ciastkiem wokóół stołu a Mufka ...za nią tysiąc okrążeń, co sprawiało obu panienkom nie lada frajdę. W domu powiedziała że Mufka jest fajna i też chce taką Kojkę
Busola napisał(a):W domu powiedziała że Mufka jest fajna i też chce taką Kojkę
ojej się wzruszyłam... ale takiej to akurat Wam nie życzę (choć dziś Mufka wyjątkowo spokojna była- czasem żałuje, że cieczka tylko 3 tygodnie trwa ) Michał właśnie mi powiedział, że Marysia zainteresowała się naszym projektem budowlanym - gdyby była zainteresowana pracą to taki mały kask jej kupię