My mamy to niestety dość często ( ze dwa razy w sezonie ). Wyczaiłam, że zawsze po długim wilgotnym okresie ( jak np. niedawno.
Działamy tak:
- koniecznie wystrzygam jak najkrócej się da - żeby był dostęp powietrza do rany
- przemywam nadmanganianem potasu ( kali ) w niezbyt mocnym stężeniu
- po ok. 10 min, jak troche podeschnie smaruję maścią z antybiotykiem - BACTROBAN
Po ok dwóch - trzech dniach jest już tylko strupek, potem odpada i zarasta
Powodzenia!!!
A tak w ogóle to zastanawiam się, dlaczego pies nie powinien lizać ran, co wydaje sie naturalnym i instynktownym działaniem. Przecież nie chce sam sobie zaszkodzić
