przez Tess » 2008-05-17, 16:17
Ratunku, bo jak pragnę zdrowia nie wyrobię. Szczeniaki się drapia - obcięłam pazurki, smaruję parę razy dziennie, pryskam sprayem na to paskudztwo, przecieram gencjaną- jest co robić. Czoper ma hotspota. Smaruję kilka razy dziennie itd, itd. Na domiar złego Mila dzisiaj rozcięła sobie na spacerze tylną łapę. Nie krwawiła bardzo mocno, ale zanim dojechalismy do miasta na szycie było za późno. Rana została tylko oczyszczona, a na spacery mam zakładać opatrunek. Teraz śpi. I tu mam pytanie - jak załozyć psu opatrunek, żeby nie zdjął go w ciagu sekundy?
Z rozrywek dodatkowych - po spacerze znalazłam na bernach 6 kleszczy ( łaziły nie wbite), a szczeniaki zeżarły Ewie kabel od internetu. Mój mąż jest wściekły jak jasny gwint, a wet z utęsknieniem czeka na moją wypłatę, bo już sama nie wiem ile mu wiszę. Potrzymajcie proszę kciuki za moje potwory i za mnie tez troszeczkę, bo lada moment popadnę w obłęd i zapaść finansową...