No to do kompletu (kleszcze, żmije) mamy (przynjmniej w Warszawie) jeszcze zajadłe meszki.
Moje sunie jak rok temu dotkliwie zostały pokąsane, szczegolnie wokół oczu.
te zajadłe stworzenia szczególnie uciążliwe są rano i wieczorem, a przed deszczem chmarami obsiadają biedne zwierzę. Astra jeszcze potrafi je odgarniać łapą, ale Nora zachowuje się jak bierne cielątko.
psikam OFFem i smaruję Offem w kremie. Pomaga, tylko Berny nieciekawie pachną.