witam,
juz pierwsza noc mamy za soba nie jest zle, mysle ze jest spokojnym psem nie szaleje i nie rozrabia taka zrownowazona:-)
standardowe problemy sika i wali gdzie popadnie:-) powoli staram sie wyprowadzac na zewnatrz , z sikaniem jest oki bo w miare przewidywalne gorzej z tym drugim na to nie ma regóły:-)
poradzcie cos jak przezyc te pierwsze dni i na co zwracac uwage
postaram sie wzucic fotke jak mi sie uda:-P