Halinko one są przecudne , a Borka cudowna mama jest rozczulająca. Ile miłości w jej spojrzeniu i trosce o maluchy . Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję , że dzięki Tobie możemy to oglądac i w jakiś sposób w tym uczestniczyć .
Serdeczności
Halinka, uwielbiam te filmiki! Wolam cala rodzine i mamy wspolne ogladanie! Psy przybiegaja same, jak slysza te odglosy! Nie wiedzialam, ze male bernusie to takie gadulki!!! A ajkei ruchliwe juz sa! Bora jest idealem psiej mamy. Masz wspaniale prezenty mikolajkowe co chwile, bo patrzec na nie, widziec i ch rozwoj, uczestniczyc w tym, to prawdziwy prezent!
Dzięki wszystkim, rzeczywiście taka gromada to cud natury. Nie jest potrzebny zaden telewizor Borka jest cudną matką i wogóle jest świetnie, zwłaszcza gdy się usiądzie a tu wszystkie naraz pakują się na kolana
Ps. Nie wyświetla Ci się tło na stronie szczeniąt.
Dzięki! Kurka ciekawe czemu. Jakby ktoś mógł to proszę o sprawdzenie czy widać to tło? Poprawiłam ale tak na czuja bo u mnie widać. Jeszcze raz dziękuję.
Magda nie pomyliłaś się to Maciek. On się codziennie bawi , że go bestie napadły
ale ten czas leci..widać jak maluchy pięknie rosną trzymam kciuki za dalszy ich rozwój..a tak na marginesie, ale one są ruchliwe, jak tu je upilnować? :) pozdrawiam Halinko Ciebie i całą kniejową rodzinke!!
Jakie one już dużżżże! a ten atak na malego surer! a mówią,że berny nie gryzą Halinka glaski dla dzielnej mamusi i maluchów! A jak reaguje starsze rodzeństwo?
LADY wraca ze spacerku na siusiu, bo na kocyk starają się już nie siusiać
...ale na szmatkę pachnącą siusiami ... czemu nie?
a tu razem z LILLI
Jeszcze opowiem ciekawostkę, jak Berni działa na ludzi. Przyjechali wczoraj ludzie obejrzeć pieski. Pan miał wybrać pieska właśnie. Zaczęło się od tego, że zobaczył Berniego i przez jakieś pół godziny zapomniał, że ma wybrać pieska. Potem jak sobie przypomniał to wybierał, wybierał, wybierał....po czym spytał czy ma jeszcze szansę na suczkę zamiast pieska . Po czym stwierdza, że tak właściwie to najlepiej on by chciał Berniego. No ale jak mu się dziwić skoro cielątko nie odstępowało go na krok i wykorzystywało każdą chwilę żeby znaleźć się w zasięgu jego głaskających rąk. Ale widać, że człowiek ma serce do zwierzat. Zreszta cała rodzina wyjeżdżała tak upaprana powitaniami , że....
Ostatnio edytowano 2006-12-11, 09:37 przez Halina, łącznie edytowano 1 raz