Ludzie mam gigantyczny problem moralny!
Znalazł się właściciel! Jestem zrozpaczona

Z jednej strony sumienie nie pozwala mi jej zatrzymać, z drugiej pies w momencie znalezienia był w kiepskim stanie (alergia, grudkowe zapalenie trzeciej powieki, przepuklina, niedowaga, niezoperowane entropium etc.-> pisałam na innych wątkach). Właściciel podobono mówił, że suka mu cały czas zwiewała, a mnie trzyma się jak przylepiona. Poza tym bardzo ją kocham i już na samą wiadomość od szefa, że ktoś pytał o takiego psa poryczałam się jak bóbr. Nie wiem co robić

Jestem bliska zadzownienia do tego Pana, ale powstrzymuje mnie obawa, że pies mu znowu ucieknie i nie koniecznie trafi później na dobrych ludzi. Zresztą przez stan psa w trakcie znalezienia mam dodatkowe wątpliwości.
Proszę! Wyraźcie swoją opinię! Może wasze obiektywne podejście pomoże mi podjąć właściwą decyzję.