Ewa, oczywiście dysponujemy całą dosyć burzliwą historią Nery przed przybyciem do Ciebie, dość długo była u nas - tak liczymy ponad 1/2 roku z przerwami, No i jeszcze jedno nie "paniujmy" sobie, zawsze na forum wszyscy byli po imieniu i mam nadziejen że to się nie zmieni
Ok.To Nercia stosunkowo krótko była z właścicielami,bo ich lokatorzy mówią,że też trochę z nimi była.Bardzo chętnie poznałabym "życiorys" Nery Może umówimy się kiedyś na jakieś spotkanie?Przy okazji kaganiec bym oddała,bo sumienie mnie żre
Super Twoje dziewczyny!A jabłonka i tak pewnie przeżyje-przynajmniej nasze się trzymają My chcielismy Łobuza wyręczyć ( i ochronić drzewka )budując jamkę pod kaskadą ale on preferuje bardziej radykalne rozwiązania z drugiej strony oczka...
Izu-chłopak ma swoje zdanie ale w jamce też zadowolony pięknie pływa,a Nera dopiero się przekonuje do wody Agama-czarne z czarnym komponuje się może jeszcze lepiej,a zapasy w jednej kategorii wagowej Wielkie dzieki wszystkim za miłe słowa o moich potworkach To miód na moje serce Szkoda tylko,że fotograf ze mnie marny i zdjęcia kiepskiej jakości,ale trenuję,więc może będzie lepiej
Niszczarki ogrodowe dalej demolują co się da Spodziewam się ich niezadługo w piwnicy,bo rozpoczęły prace wykopaliskowe i są z siebie baaardzo zadowolone Pan domu troche mniej,bo one wykopują a on zakopuje i tak sobie kopią