Enostoza czyli młodzieńcze zapalenie kości dotyka nie tylko naszych bernów ale inne rasy też. Przeważnie ras duzych i szybko rosnących. O dziwo enostozę miał basset mojej przyjaciółki. U niego jako przyczynę podano podawanie nieodpowiedniej karmy w wieku szczenięcym tzn nie takiej typowej dla szczeniaków. Na szczęście enostoza jest wyleczalna i po chorobie nie ma śladu.
U Mili zdaniem profesora nałozyły się dwie rzeczy: po pierwsze cieczka i związane z tym obnizenie odpornosci, po drugie szaleńcze brykanie na wsi i uraz łapy na nierównym podłozu ( kupujemy taczke i za tydzień już nie bedzie ani jednej dziury!) Mila ogólnie czuje się świetnie. Łapkę co prawda nadal trzyma w górze gdy siedzi, ale nie piszczy, nie jest osowiała, od czasu do czasu już się na niej opiera, no i chodzi prawie normalnie. Nie wiem tylko jak ona przetrwa zakaz brykania!
Tess napisał(a):Nie wiem tylko jak ona przetrwa zakaz brykania!
Asia my zawsze energię podczas kontuzji (i zakazu szaleństw) pływaniem rozładowujemy. A swoją drogą to ja od samego początku mówiłam, że Mila to będzie Mufka i Michał jak pierwszy raz zobaczył brykajacą Milę też powiedział ,,o matko ona się zachowuje jak Mufka" Ale z takim psem to przynajmniej masz gwarancję, że się nie będziesz nudzić A Milunia szybko do zdrowia na pewno wróci.
No nie nudzę się. To pewne! Jak wspominałam Mila ma cieczkę - właśnie nadeszły TE dni. O Matko Czoper ma fyfle do samej ziemi - powywa pod zamknietymi drzwiami, a Mila jęczy po drugiej stronie drzwi. Jedno i drugie niewybiegane, Żadne nie ma apetytu - Mila łaskawie zjadła ciut chrupek i twarożek z jogurtem, a Czoper jedzeniem gardzi. Żyje samą, niespełnioną miłością. No i jeszcze mamy trzy kocie oseski, które trzeba karmić smoczkiem ( a jedno strzykawką). Często karmić. Dodam, ze normalnie pracuję... Kciuki poproszę, bo niechybnie oszaleję.
Tess Wspolczuje -Czoper pewnie nie bedzie jadl przez tydzien,a Mila bedzie robic "rozne "sztuczki by sie do niego dostac + jego serenady Jedno jest pocieszajace to minie
Tess trzymamy kciuki.a jeśli chodzi o cieczkę i Czopera to wiadomo miłość jest gorsza od sr...ki Trzymamy kciuki tym razem szczególnie za Ciebie bo naprawdę masz co robić
No ja dołożę jeszcze od siebie, że jeśli Mila odziedziczyła po babci temperament to będziesz miała wycie z obu stron drzwi
Asiu a poważniej to trzymam kciukasy żeby jak najszybciej się wykurowała moja malutka. Cieczkę niestety musicie przetrwać jakoś, no i potem się wybrykać. Karo i Berni rezygnują zwykle z jedzenia na jakieś 3 tygodnie. Mam nadzieję, że Czoperek nie pójdzie tą drogą.....
Mila nie wyje - za to Czoper daje koncerty oznajmiając wszem i wobec, że umiera z tęsknoty. Ż łapką trochę lepiej - mniej utyka, częściej się na niej opiera. Następny zastrzyk w sobotę. Dzieki za duchowe wsparcie.
Ramzio od jakiegoś czasu po przyjściu ze spaceru bardzo słabo chodzi na nogach .Nie ma siły i kładzie się .By mógł leżeć i leżeć . A jak tak się zależy to nie ma siły wstać .Co to może być czy to mu przejdzie ??
Niestety ramzes, Natalia ma rację,jak najszybciej do weta jeżeli piesio jest do 15 m-c to jest to nadzieja że to młodzieńcze zapalenie kości.Jeżeli jest starszy,to czym szybciej zobaczy go lekarz tym lepiej.