Nera je raczej na stojąco

,z każdej miski

Ma i metalową i plastikową.Za stojak czasem ja służę,jak micha za bardzo ucieka

Te na gumie są fajne,bo chyba najstabilniejsze.Co do picia to nauczyła sie od Bory pić wodę bieżącą prosto z kranu.Jest najsmaczniejsza

Picie z miski jakoś marnie jej idzie-wsadza całe pyszczydło,woda dostaje się do nochala i się wręcz krztusi

Dla Bory natomiast misek może w ogóle nie być

No,chyba że z jakąś zupełnie wyjątkową zawartością

,a i wtedy trzeba jej pod nos podstawić. Ona siada na fotelu i czeka,żeby ją nakarmić

Straszny niejadek jest.
Ostatnio gdzieś czytałam,że miski na stojakach są w dużym stopniu przyczyną skrętu żołądka

Ale kiedyś tez słyszałam,że własnie jest dokładnie odwrotnie,więc nie wiem jak to jest naprawdę
