Nie chciałabym być niemiła,ale jak czytam wymagania mlodego co do psa,to coś dziwnego się ze mną dzieje

Mam nieodparte wrażenie,że najodpowiedniejsza dla niego byłaby firma ochroniarska

,która spelnia wszystkie kryteria-chroni,nie niszczy ogrodu,do wody nie włazi,bezpieczna dla dzieci itd,itp.Twierdzę,że idealnego psa nie ma.Żaden nie jest absolutnie bezpieczny dla dzieci i nie myślę o agresji,bo 50kg czystej miłości i radości powali dorosłego człowieka,a cóż dopiero dziecko

Już taka psia natura,że czasem musi trochę nabroić,pokopać itd,więc trzeba się liczyć z tym,że ogród niekoniecznie będzie w idealnym stanie

Można psa zamknąć w kojcu,albo trzymać na łańcuchu-ale tak się nie traktuje przyjaciół i członków rodziny,a ja psa za takowego uważam.Mam znajomych,którzy kupili sobie Onka,który to jest wyprowadzany kilka razy dziennie na siku na smyczy,a resztę czasu ma siedzieć na tarasie i pięknie wyglądać.Kazda próba ruszenia się z tarasu powoduje,że cała rodzina leci z krzykiem,żeby pies broń Boże nie stąpnął na trawnik,bo go na pewno zniszczy

Nie jestem przekonana czy ten pies jest szczęśliwy,tak samo,jak nie jestem przekonana,czy mlody powinien kupować psa
