oj tak zapałki się przydadzą
Agnieszko z rybami to tak nie do końca
od czasu do czasu papa zbiera znajomych i jadą nad morze, wyporzyczają kuter itd. , jakoś nic za bardzo mnie nie wyrywa z domu
na 'normalne' ryby jeździmy do znajomego do Lysek (zdjęcia u nas w galerii), ja też jeżdżę bo muszę odpracować wystawy
ale chyba zaczyna mu brakować tego jeżdżenia

, ostatnio wymyślił że jedziemy na mazury żeglować bo nie miałam wakacji w tym roku, no i jutro wyruszamy na całe 4 dni

nie wiem jak przebolę zostawienie Fionki, napisałam siorce całą książkę co robić

i mam 2dychy dziennie na rozmowy

; swoją drogą niezła załoga: stary wyga (tata), majtek nr 1 (ja), 2 amatorów i plan pływania na 2 tyg.- Boshe! .. no cóż będzie ciekawie

tylko 1 znający się na rzeczy

, trzymajcie kciuki za pomyślne wiatry
ale nie bede was zanudzać ...
Fionka:
42 dzień - waga 43 kg, obwód brzucha 81 cm
44 dzień (dzisiaj) - waga 46 kg, i brzuch 87 cm
(możliwy błąd pomiaru) - choć przytyła napewno - niesamowicie trudno ją utrzymać, jest OGROMNA!!
aż sie boję pomyśleć ile ich tam jest ...
apetyt wrócił, może to przez pasztet i serek

, zjada mniejszych 6 posiłków dziennie, i chadza na 3 spacerki, oj ciężko się unieść na tych 4 patyczkach

, choć kotka pogoni ...
poza jedzeniem i krótkimi spacerkami leży i śpi, a ja się nie mogę przyzwyczaić do tak leniwego psa
i dzisiejsze fotki ciężarówki



taki ma brzuchol


