Nie straszcie mnie tym szczekaniem :) Moja kuleczka w takim razie musi być po nieszczekliwych rodzicach. Swoją drogą bordery też często szczekają, choć nie jest to cecha rasy, ale moja BC prawie w ogóle. Pewnie czyta mi w myślach

.
Beata,
Musze się wstrzymać z maluszkiem aż do przyszłego roku.

Nawet krycie Kelly Finnem - idealnym pastuszkiem z Niemiec - przełożyłam na wiosnę, bo się nie wyrobiłam z pewną sprawą

.
Szam,
Ja o aussiku też myślałam, chyba nawet u Was kiedyś pytałam o szczeniaczka (w każdym razie pytałam kogoś z tej części Polski)

. Kózki tez kiedyś mieliśmy.
Wszystkim dziękuję za powitanie. W listopadzie planuję pojechać do Kielc na wystawę, więc ostrzegam: będzie tam Szalony Miziacz.
anula,
No właśnie mi chodzi o takiego futrzaka. Wiesz jak moja Tusia szczeka, to ja to kompletnie ignoruję, ale wystarczy, ze Kelly szczeknie raz i ja już lece, bo wiem, ze cos się dzieje.
Jeśli chodzi o temperament to jest to rzecz względna

, jestem pewna, ze że bernuś będzie dużo mniejszą rakietą niż moja Kelly. Ona to taki bardzo dwoisty pies - w domu to robi za dywanik, kiedy ćwiczymy cos albo pasiemy to bardzo ładnie pracuje, spokojnie bez wariactw, szczekania ani nic (wiecie, taki dobrze prowadzony border ;) ). Ale przy frisbee, aportowaniu albo w ogóle zabawie no i kiedy trzeba się wykazać szybkością błyskawicy przy pasieniu, to

Kelly jest niesamowita. Moim marzeniem jest przemycenie jej na wyścigi chartów

.
Więc ja oczekuję psa trochę mniej szalonego od Kelly, ale nie spodziewam się permanentnego dywanika w pokoju, bo jakbym to chciała to bym sobie kupiła prawdziwy dywanik :).
Pozdrowienia,
Maja