Widzisz Glonku znowu wywołałeś mnie do tablicy chociaż powiem szczerzepo pierwszej Twojej wypowiedzi zrobiło mi sie cholernie przykro.Po pierwsze mojao dpowiedź odnosiła sie do pierwszego postu który przeczytałam ,nie doczytałam w nim nic że chodzi o sport amatorski. Było zapytanie ogólne wiec ogólnie odpowiedziałam -bez osobistych wycieczek- zdanie o dzieciach to po prostu przykład i do tego też nie mój a przytoczony.powiedz jaką widzisz róznice między opieką nad dzieckiem a opieką nad psem rozumiem z twojej wypowiedzi ze bardzo dużą .Chodziło mi głównie o to że i za dzieci i za zwierzęta którymi sie opiekujemy ponosimy taką samą odpowiedzialność. Jeżeli mama siedzi na placu zabaw zajęta rozmową z przyjaciółką a w tym czasie dziecko nie daj Boze spada ze ślizgawki i kończy sie nieszcześciem to nie znaczy ze od razu musimy polikwidować wszystkie slizgawki i o to mi chodziło żeby po prostu uczulić .Jeżeli mój pies kogos pogryzie to nie jego bedą ciagać tylko mnie i to też jest przykład odpowiedzialnosci i oto mi chodziło.
Napisałam że nie wiem co to za sport i nie wiem ,kazdy sam decyduje o swoim zwierzęciu -nie latam po miescie z transparentem -precz z agilitą-chodziło mi głównie na uczulenie przed przykrymi niespodziankami.
mam w domu bernenczyki barbety pływają ,maja na ogrodzie dwa tunele kupę przeróznych zabawek kopią doły biegaja zachwycone po lesie, ciagają wózek. po prostu staram sie dostosować ich zabawy i formę wypoczynku do możliwosci.wiesz ja naprawde nie wiem jaka jest róznica w słowie amatorskie gdy pies przeskakuje przez umieszczone wysoko koło ja widzę w wyobraźni nie to miłe uchu słowo ale psa który dzwiga swój ciężar do góry a potem przenosi na przednie łapy,nie wiem moze sobie żle to po prostu to wyobrazam.Wiesz czesto słyszę takie słowa od psiarzy a ide niech sie wyszaleje bo potem mam świety spokój bo leży wykończony jak betka i nie przeszkadza.Moj kontakt z psami polega na tym ze staranm sie jak najwiecej w ramach możliwosci z nim przebywać wykorzystuje to co bernenczyki mają tak cudownego w sobie ich urode fajowy charakter,jeżdze do przedszkoli do dzieci niepełnosprawnych ,zabawa polega na przynoszeniu piłki dawaniu głosu warowaniu czy bieganiu z dziecmi po placu zabaw. Maluchy zaliczają przejazdzkę wózkiem są bardzo dumnie jak mogą samodzielnie poprowadzić pieska dookoła sali czy zabawa w przeciaganie liny

/wiadomo na dzwiek klikiera pies puszcza linę adziecko jest uszczęśliwione że wygrało/.Zreszta nie bede sie rozpisywać powtarzam jeszcze raz odpowiedziałam na pierwszy post chciałam po prostu uczulić że bernenczyk to nie pies wyczynowy ale skoro uważasz że nie trzeba to niech tak zostanie. Umiem też powiedzieć przepraszam jezeli kogos dotknęłam.ja ze swojej strony postaram sie dowiedzieć jak jest róznica w słowie amatorski a wyczynowy w wyzęj wymienionym sporcie.